Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeszcze troche ..


Spaaaaadek! Jest! Pomierzylam sie tez i zaczyna leciec. Delikatnie bo delikatnie ale jest! Pasek zmieniony. Jesli w tym tempie to bedzie szlo to na 1 maja ( i pojscie do pracy) bede lachon ;))

Od rana - jestem zadowolona. Tylko i az. Odmawianie sobie czegos co sie lubi - przynosi rezultaty. W pt nie dosc ze wyzwanie z Monika wpadlo to jeszcze trening ze sztanga i hantlami od Agaty. Zupelnie inny sposob prowadzenia - bardzo mi sie podobal! Zero podskokow! Moje kolana sa dozgonnie wdzieczne! Po 90min padlam wykonczona na kanape. Mokra jak szczur. Warto bylo! 

O Wielkanocy przypomina mi wazon z gigantycznymi baziami i kolorowe jajka. Salatka jarzynowa i wege parowka z musztarda. I to tyle.

Wczoraj przelamalam sie i zadzwonilam do matki. Jest mi zle z tym niegadaniem, ale cos musi do nich dotrzec. A to chyba jedyny sposob.

🐣Wesolych Swiat 🐣

  • moniaf15

    moniaf15

    4 kwietnia 2021, 22:18

    te treningi brzmia super! salatka... sie rozmarzylam ;) musze sobie kiedys zrobic, ale najpierw musialabym polski majonez zdobyc, bo ten tutejszy to jednak nie to samo...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.