V wylecial. Siedze sama. Z pelna lodowka. On jak to to uwazal ze musi mi nagotowac zarcia na kilka dni. Masz tylko sobie podgrzac. Nie chodz glodna! Wiec podgrzewam. I ubywa. Jak wyjem co jest, beda rybyyy ..i krewetki. Mniam:)
Dni ciagna sie leniwie jeden za drugim i ta szaroburosc za oknem jest bardzo przytlaczajaca. Tu jeden z ostatnich zachodow slonca - sprzed tygodnia' kiedy jeszcze bylo ladnie. Uwielbiam kolorowe niebo!
W przyplywie motywacji, wymyslilam sobie grafik na nauke jezyka. Codziennie wpisuje co robie, czy to mowienie ( najmniej), czy gramatyka ( najwiecej) czy czytanie ( staram sie zwiekszac..)czy sluchanie (coraz wiecej, wcz obejrzalam super film po norwesku) czy wreszcie pisanie - to najrzadziej.. i po tygodniu podsumowania wyszlo iz spedzilam prawie 700minut z jezykiem! Za tydzien postaram sie pobic ten wynik!
Plan na dzis jest jeden - posprzatac chate. Jutro wpada znajoma, wiec jakos musi wygladac... ale lenia na razie mam.. moze wpierw cappucino sie napije..;)
neverland_xx
11 listopada 2020, 18:45Gratuluję zapału z nauką języka! Pamiętam jak nadszedł lockdown i miałam wielkie postanowienie usiąść do gramatyki a zamiast tego usiadłam do netflixa 🤷♀️