Dzis przychodza moi siostrzency z bagazami i zostaja na tydzien. Ja mam im jakies atrakcje zapewnic.. na basen nie bo 2 nie upilnuje.. na rowery nie bo wjada cholera wie kiedy pod samochod... mysle i mysle.. na razie skompletowalam konsole i troche pogramy dzis popoludniu. Jutro pojedziemy do siostry a pojutrze do brata na grilla. To juz 2.5 dnia zleci..
Ja zaraz ide do dentysty - tradycyjnie niewyspana o z zoladkiem w kieszeni..no zycie.
W ramach chilla po traumie ide do kumpeli na wino. Fajnie jakby jej maz zabral dzieci bo tak na kupie siedziec to srednio. A wiadomo ze mimo mieszkanie ma 3 pokoje najlepiej sie siedzi z mama jak u mamy jest kolezanka.. chyba ze odwolam. Zobaczymy po wizycie..
Niecale 2 tyg i fruuuuu.. dalej mysle czy kupic posciel z ikei i zamowic dostawe na dzien po przylocie czy jednak jechac.. ale to mi zejdzie kupa czasu no i te toboly.. bo i koldra i poduszki i powloczki i przescieradla... jak cygan z siatami... pomyslimy zobaczymy. Poki co musze kupic pizame;)
MadziuniaP
25 lipca 2020, 18:40Hmmm... A może park trampolin? Wszyscy lubią w każdym wieku :)