Gdyby lustro umialo mowic to by mi wykrzyczalo ze jestem gruba. Gruba w sensie dostalam brzuch. Przytylam. Znowu. Na dodatek dolozyl sie okres i czuje sie i wygladam niedopszzz.. a cos teraz juz trzeba z tym zrobic bo wlasnie kupilam bilet do domu. Za 4 tyg wracam. Na nowe mieszkanko - kawalerke. Z torbami niczym rumun z lotniska.. oby tylko nie padalo:)
Umowa podpisana dzis rano, jeszcze tylko przelew trzeba zrobic ale to na koniec lipca skoro od 1.08 sie mozemy wprowadzac. Bilecik zakupiony. Tylko zadek ruszyc i zgubic co przybylo...
Dzis troche ogarnelam chate, zrobilam zakupy..nie nie kupilam nawet wina:) postaram sie choc kilka dni.
Tymczasem wracam do mycia drzwi w mieszkaniu.. bo jaraja tu jak smoki i zamiast bialez sa kremowe i strasznie mnie to wkurza...
Marnowanie zdrowia i pieniedzy. I mowie to wiedzac ze sama palilam 15 lat. Hahaha;)