Najlepiej taki opiekacz do panini... z duza moca, dosc duzy zeby 2 bagietki naraz zrobic zebysmy nie musieli czekac na siebie ze sniadaniem. To jeden z urokow pracy popoludniami. Wspolne leniwe sniadania, ktore 6 na 7 dni robi on a ja jeszcze leze albo piluje norweski w apce. Tak wiec toster. Problem w tym ze nasza kuchnia jest mikroskopijna, i nie ma tam dodatkowej polki czy tak naprawde miejca na nic wiecej poza czajnkiem - a i tak on jest maly;) a wiec wymyslilam ze dopoki na tym mieszkaniu rezydujemy kupie najmniejszy toster jaki znajde. I bedziemy zajadac cieple chrupiace kanapki mniam mniam;))
Co do ciepla. W KONCU wczoraj wlaczyli ogrzewanie w naszym bloku. Dzis rano za okenem o 8 byly 4 stopnie. To przyjemne ciepelko w srodku jest bardzo fajne. Krotkie gacie, koszulka i brak skarpet do spania. No prawie tropiki!
Musli zjedzone, zbieram sie na silke i saune. V wczoraj pojechal sie wygrzac wrocil taki zrelaksowany ze chyba kupie mu karnet niespodzianke. Niech sie grzeje;) a ja moze te 45min na biezni wybije butami.. zobaczymy
Dzis wolne, wielkie byczenie na kanapie popoludniu zaplanowane!