bo czasami tez trzeba nic nie robic. Rano pojechalam do ikeii bo ostatnio zbilam kilka szklanek wiec pretekst doskonaly to byl zeby w koncu jechac kupic nowe.. troche polazilam, kupilam co chcialam plus mala niespodzianke do lazienki - zestaw do przelania mydla do rak i kubek na szczoteczki i paste.I mimo ze mamy elektryczne to gdzies one musza stac przeciez..;)
Chcialam pozniej isc na silke ale czulam sie jakas taka sflaczala, jest mi niedobrze, wiec zjadlam obiad i skacze po yt lezac na kanapie.z o zgrozo ciasteczkami;) nawet tv nie chcial mi sie dzis wlaczyc. Niedlugo musze zjechac pranie wstawic .. a potem chyba sie poloze wczesniej. Wczesniej czyli jak juz sie wypierze i wysuszy.. chyba ze jednak na silke skocze ... ehh chyba jednak nie.
Znowu sypal snieg jak wracalam do domu. Piekna zima.Przez okno.
Obejrzalabym jakis romansik...tylko co by tu wlaczyc?
moniaf15
13 lutego 2019, 08:44i co obejrzalas? Ja mieszkam na poludniu Szwecji, u nas w tym tygodniu wiosennie :)