Dzis niedziela... wiec dzien wolny. Switalo mi w glowie zeby skoczyc rano na silke ale jak wstalam z budzikiem to w lydkach jeszcze zakwasy z wcz mialam, wiec poszlam sie dalej polozyc.. ale jak juz sie na nowo podnioslam zrobilam ciasteczka owsiano-bananowe i goraca ciabate z serem brie jak juz ksiaze sie obudzil. A w miedzy czasie moj pierwszy i chyba nie ostatni trening abs z monika kulakowska. Czulam brzuch, czyli cwiczylam dobrze. Ona sama bardziej energetyczna czy tez mniej flegmatyczna #wyrezyserowana?# niz Chodakowska.. wiec bylo to nawet przyjemne i 15min zlecialo raz dwa. Wiec dojechalam jeszcze rollerem 20x i byl czas na sniadanie.
Zaczela mnie draznic choinka. Zaraz luty i niby chcialam ja trzymac jak najdluzej bo fajnie rozwietla pokoj ale jak to baba, zmienilam zdanie. I rozbierajac ja - mnie tknelo. To moja pierwsza choinka w zyciu ktora musze rozebrac. Nie mama czy brat.Ale ja. Jak dorosly. Do tej pory zawsze choinke ubieralam, a ktos inny zajmowal sie rozbiorka.. dzis to moje zadanie. Dorosle zadanie;)
Skoro juz wspomnialam o doroslosci. Od jakiegos czasu przegladalam stronke coast liczac ze pojawi sie cos co wpadnie mi w oko bez rozpaczy w kieszeni. I tak oto wczoraj sie doczekalam! Nie moglam sie zdecydowac, wiec wzielam obydwie. Wygladaja tak
Stwiedzilam ze moja szafa potrzebuje czegos nowego i stylowego. Czegos troche sexi, bo okazja nie spi i na nagle wyjscie nie chce zakladac tego samego bo co to za urok zdjec potem;) Takze tak siebie nagrodzilam za niepicie i cwiczenia. Jak to V stwierdzil, zaslugujesz na to. I trudno sie nie zgodzic;)
Mieszkanie ogarniete, obiad sie robi.W ndz to V gotuje, wiec odpoczywam.. Za oknem -5 i pada snieg. Kanapa i kocyk to moj przyjaciel na najblizsze godziny..
Milej niedzieli