Śniło mi się...
Ze weszłam na wage, a tam 71,9 ...patrzyłam z niedowierzeniem, niby do góry nogami usmiechałam się do siebie - to był sen, chociaz moze cos prawdy w tym bedzie - tyle ze nie mam gdzie tego sprawdzic...dopiero w PL, za 3 tygodnie. Boszzz..jak szybko zlecial ten czas. Dopiero co przyjechalam, a juz swieta. Uwielbiam swieta....jedzenie, choinke, atmosfere, alkohol i ogolne wluzowanie:D Tylko 5 dni wolnego bede miec, wiec na maxa zamierzam ten czas wykorzystac i nie robic absolutnie nic - no moze tylko male zakupy:)
Mierzenie - zaliczone:)
nawet wykresik wrzucam..! nie tycie jest motywujace..:))
W pracy zarobiona na maxa po zeszlym tygodniu jestem...pol niedzieli odsypialam pozny, a wlasciwie wczesny (3:40 rano) powrot z pracy...i przepracowane chyba z 60h. Nic dziwnego ze wymiary leca...miedzy miska ryzu a obiadem wybiegam tam chyba ze 30km dziennie:) Z tego co rozmawialam z ludzmi co am pracuja, to prawie wszyscy cos zrzucili. Mniej lub wiecej,ale jednak...jedna leniwa przytyla...zauwazalnie, i nie powiem cieszy mnie to niesamowicie bo laska dziala mi na nerwy jak czerwona plachta na byka..wiec kazdy ma to na co zasluzyl:))
W tym tygodniu wyplata - nowiutki samsug galaxy s4 juz wkrotce wyladuje w moich lapskach...!! Ahhh nie moge sie doczekac:))
aaaotoja
2 grudnia 2013, 14:44edit. zdjęcia obecne widziałam i wygladasz świetnie, tych 2 kg nie musisz juz gubić!
aaaotoja
2 grudnia 2013, 14:43super wymiary! efekt jest! ciekawe jak efekt w wyglądzie, dodasz jakieś zjdęcia porównawcze?