W koncu nadejszla ta wielkopomna chwila - mam CENTYMENT!! Dorwalam dzisiaj malutki zestaw ratunkowy dla krawcowych...paskudne nici w takich kolorach ktorych chyba nigdy ne uzyje (Zarowiaste...), agrafki, igly miarka! W koncu: Wiec raaach ciach! Sytyacja wyglada tak:
Wage to na oko strzelam..bo podobnie wazylam podczas poprzedniego wizualnego spadku...ale jak gdzies dorwe maszyne to na nia wskocze:D W koncu kupilam tez pasek do spodni - kolejnego dnia z podciaganymi gaciami bym chyba juz nie wytrzymala...Wiec jestem juz dobrze wyposazona na najblisze kilka dni w pracy:D
Mialam wrzucic fotki porownawcze - ale jak to ja! Aparat wzielam,ale zapomnialam kabla ...a nie mam adaptera..wiec znowu wyprawa do sklepu na poszkiwania..a dzis juz mi sie ne chce, wiec w kolejne wolne...ale fotsy beda! Jak sie chwalic to na maxa:D
W nowym ciele czuje sie super! I nie nie, to zadna glodowka- normalne sniadanie (jajecznca+kawa), obiad (co dadza w robocie zazwyczaj miecho+surowka+ryz), przekaska (jablko, banan) cos malego na kolacje (bo o 2 w nocy z reguly...:D), hektolitry wody i ze 2 kawybo ciagle cchce mi sie tu pic......:))
Wiecie jak pyszne sa bataty? Normalnie z miejsca sie w nich znowu zakochalam...:D
lovecake33
21 października 2013, 13:10Wow, rewelacyjnie.
wannabeskinny._.
20 października 2013, 20:59Ile z tali spadło :O Pięknie, gratuluje :) Oby tak dalej
Invisible2
20 października 2013, 20:45Nooo piękne spadki! A batatów nigdy nie próbowałam ;)