Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zasapana ...zmeczona ale szczesliwa!


Biegne....biegne...a razem ze mna ze 30 innych osob...ostatnie schod w dol, potem w gore i jestesmy na platformie..gdzie stoi juz ostatni pociag do domu...ale kierowca nie otwiera drzwi...mimo ze stoimy tam jak kretyni, zasapani, zadyszani...majacy nadzieje - ale nie. Bo byla 01:02:38. 8 sekund spoznienia....na platforme wbiega kolejna porcja ludzi z ostatniego metra...a pociag odjezdza w pizdu:(( To spotkalo mnie wczoraj, myslalam ze sie potne czyms tepym...Co za cham! Tyle ludzi bieglo-metro mialo 5min opoznienia- ale nie, kretyn nie mogl poczekac chwile..mimo ze to juz ostatni pociag na dzien......agrrrrrr....Przez nocna jazda busem, zamiast byc w domu o 1:20, dotarlam po 2ej. Super...
Bieg to zdrowie, owszem ale nie z mantkami, w kurtce i w nocy:)

Jazda nocnym to tez nie przelewki....czulam sie srednio dobrze. Lacznie nas (bialych) bylo moze 5. Reszta paciata albo czarna. Polowa busa pijana..Nie widzialam gdzie wysiasc.I czy ulice ktore sie wyswietlaja to sa doslownie nastepne czy te przystanki na ktorych bus staje...dosc niepewna to byla podroz

* * *
Anyways, sprawy z V. nabieraja tempa. 2dni z rzedu pracowalismy na tym samym pietrze i byl to bardzo fajnie spedzony czas. Czegos tam sie mialam szanse od niego nauczyc, ale wiekszosc czasu przegadalismy...mam juz jego nr komy,wiec sms ida pelna para! Nudno nie jest! Powiedzialabym ze wrecz przeciwnie:))))

Dostalam 2 prace.Od grudnia...Sie okzalo ze szefami beda 2 gracze ManU, wiec wielkie szychy, samo 2 interview bylo bardzo zabawne, a tu fragmenty, mianowicie:
S: kim sa faceci na okladce? (pokazal mi gazete)
J:pojecia nie mam
s:a jesli powiem ci,ze to wlasciciele cafe football,to wiesz jak sie nazywaja?
J:pojecia nie mam
S:to Gary Neville i Ryan Giggs(super slawni gracze ManU)
J:naprawde? nie wiedzialam, nie interesuje sie pilka nozna:)
S:Nie?a co mozesz powiedziec o footballu?
J:no...ze jest pilka i 2 druzyny co za nia biegaja (hahahaha)
(tu inne nudne pytania)
S: powiedz dlaczego mialbym zatrudnic wlasnie ciebie? dostalismy 400 podan..a ty nawet nie interesujesz sie pilka!
j: no to dobre pytanie. Ale..to w do mnie zadzwoniliscie i zaprosiliscie na 2 interview, wiec wy tez jestescie mna zanteresowani (hahahaha)
S:no to fakt. To co chcesz ta prace?
J: taaa
S: chcesz czy nie?
J:taak, czemu by nie:D

2 dni pozniej email, ze dostalam robote:D
Nie wiem co zrobic, na razie pracuje u  hindusa.. zobacze jaka bedzie wyplata, napiwki...za miesiac trzeba sie bedzie zastanowic..Jesli z V. cos do tego czasu sie ruszy z miejsca  to zostane, jak nie - witaj Cafe Footbal i druzyno ManU na zywo:D
  • nowa84

    nowa84

    14 października 2013, 16:08

    ciesze się ze Ci się układa, zycze powodzenia

  • VitaEmma

    VitaEmma

    14 października 2013, 08:51

    Super że Ci się układa:) Tylko pozazdrościć takiego podejścia:) Ale to co czytałam na początku wydawało mi się nierealne jak sen... a tu proszę spotkało Cię to w realu:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.