Bo każdy czegoś się boi..każdemu coś spędza sen z powiek...u mnie jest to:
Każda myśl o wizycie równa się nieprzespane noce.. albo sny, sny tak przerażające, że chyba bezsenne noce są już lepsze. Ale w związku, z wyjazdem - musiałam zwalczyć to wszystko w sobie i iść. 90 sek (założenie fleczera)........ tyle trwała wizyta
Zęba może da się uratować..ale moje zdrowie psychiczne jest na wyczerpaniu....a gdzie tu jeszcze leczenie co najmniej 2 zębów..? Życie.... ciągła walka z wiatrakami! Upiorne wspomnienia z dzieciństwa - leczenie kanałowe bez znieczulenia, kiedy higienistka trzymała mi głowę, a dentystka wyzywała żeby się nie ruszać i wierciła...- chyba nigdy się z tym nie uporam. no chyba ze sprawię sobie, takie oto cudeńko;
A na koniec, mały żarcik tematyczny:
Mam koleżankę na stomatologii. Ostatnio opowiadała mi o swoich praktykach w gabinecie stomatologicznym:
Przychodzi staruszka (na oko 75-80 lat) i skarży się na dziwne mrowienie i łaskotanie pod sztuczną szczęką. Lekarz pyta czy używa jakiegoś kleju lub pasty i czy objawy ustępują po wyjęciu protezy. Na to babcia zdziwiona:
-Panie! Jakiego kleju? Ja od dawna jej nie wyjmuję!
Po 15 minutach przekonywania kobiecina zgodziła się na wyjęcie szczęki. Co się okazało? Przyczyną mrowienia były małe białe robaczki żywiące się resztkami pokarmu, które dostawały się pod protezę. Lekarz zwymiotował.
Przychodzi staruszka (na oko 75-80 lat) i skarży się na dziwne mrowienie i łaskotanie pod sztuczną szczęką. Lekarz pyta czy używa jakiegoś kleju lub pasty i czy objawy ustępują po wyjęciu protezy. Na to babcia zdziwiona:
-Panie! Jakiego kleju? Ja od dawna jej nie wyjmuję!
Po 15 minutach przekonywania kobiecina zgodziła się na wyjęcie szczęki. Co się okazało? Przyczyną mrowienia były małe białe robaczki żywiące się resztkami pokarmu, które dostawały się pod protezę. Lekarz zwymiotował.
* * *
Chciałam skoczyć na siłkę - bieganie by pomogło, poskładać myśli we łbie...ale nie mam siły. Dziwny ból w plecach nie ustępuje..nawet iść prosto nie mogę..
Co za dzień! Ale... do odważnych świat należy!
lovecake33
5 września 2013, 18:52uuuu, jestem po kolacji :/
Khamet
5 września 2013, 17:55A feeeee, dobrze że już jadłam, no jak można?? I ja też nienawidzę dentysty, muszę iść, ząb się ułamała, ale boję się :/
spalina
5 września 2013, 17:41o mój Boże... nie wiem jak to skomentować - niedobrze mi!
annna1978
5 września 2013, 17:31współczuję-też nienawidzę dentysty!
dorciaw1980
5 września 2013, 17:30Omg!!! Tez bym puscila pawia :o
melolontha
5 września 2013, 17:28też bym zwymiotowała na miejscu lekarza