A ja, jak to po siłowni...bez makijażu, w rozwianych włosach...w starym podkoszulku i podartych, wygodnych jeansach...bez szans na podbijanie...a szkoda..WIELKA szkoda, bo mama już się cieszyła - jak weszłam i powiedziałam, co za ciacho widziałam
Tydzień zamykam zakwasami, które mimo dzisiejszych pumpów i próbą rozbiegania na bieżni, nie odpuszczają...oj będzie się dobrze spało:D
Harovey
1 września 2013, 21:33Kurdupel? Powodzenia!
cynamonek92
31 sierpnia 2013, 23:08Ty kurdupel? Facet raczej :D Ja się poniżej 190 nie rozglądam :P
grubiutka87
30 sierpnia 2013, 21:47Oh wysocy panowie hhhmmmm..... uwielbiam. Ale może powinnas spróbować zagadać? co Ci zależało? a brzmi pysznie ;)
Invisible2
30 sierpnia 2013, 21:44Haha, nie ma to jak spotkania w biedrze ;D