Opowiadania z cyklu - "Czy urzekła Was moja historia?", uznaje za zakończone..przynajmniej na razie.. Bo był ciąg dalszy, ale nie było to już tak hmm..nazwijmy to wciągające:D Tak czy siak, dzięki Wam że mogłam się tym podzielić..!
Wracając do codzienności.. - właśnie dostałam emaila, że nici z pracy, na którą się napaliłam. Miało to być co prawda w mieście obok, więc musiałabym dojeżdżać,ale płacili naprawdę nieźle.. spełniałam wszystkie warunki, nawet ang CV wysłałam (miała to być praca w tym języku) ...i dupa!! Odrzucili mnie. Dziś jeszcze składam jedno CV,u siebie. Ostatnia szansa (żeby potem nikt mi nie mówił, że nie próbowałam) Jeśli i z tego nic nie wyjdzie, nie mogę dłużej już zwlekać - kupuje bilet.
I niech się dzieje co chce. Jak mają mnie wywalić wkrótce, to czas próbować gdzie indziej i co innego:D A jak nie wyjdzie - 2 m-ce wakacji na diecie z oszczędności a potem podkulony ogon, i znowu powrót do domu.
* * *
Wraz z poniedziałkiem powrót do ćwiczeń..Spin zaliczony.Szczerze mówiąc, po weekendzie wszystko mnie boli, więc było ciężko... Ostatnio zauważyłam też, że mój ukochany Pump zaczyna mnie zwyczajnie nudzić. Chodzę, bo chodzę. Ekscytacja powoli mija.A to BARDZO niedobrze..bardzo.
* * *
Emocjonalna nowość - oświadczył mi się przystojniak z Rzymu. Związek na odległość nie wchodzi w grę...a nie rzucę wszystkiego dla kogoś, kto jest po prostu fajny i o zgrozo ma taki angielski, że tylko butelka wina pozwalała mi przetrwać jego dukanie...!! Chyba pisane mi życie solo..:D
Idealnie oddaje to ta piosenka! Więc klikamy i nastrajamy się na wieczór ( klik )
cynamonek92
28 sierpnia 2013, 13:54Biorąc pod uwagę, co Ci było dane przeżyć, powinnaś porzucić romanse z zagranicą :) . Aż włos się na głowie jeży, jak musiało Ci być przykro.
genialna00
27 sierpnia 2013, 16:18Odpowiem na pytanie. Nie , nie jestem glodna. Jem malo kalorycznie ale nie malo ilosciowo :D
Tysiia
27 sierpnia 2013, 11:59Fajny pomysł, dzieki! Niestety do szycia mam dwie lewe ręce, ale zapamiętam ten patent na przyszłość:)
sylwka82
27 sierpnia 2013, 07:30Uwielbiam twoj pamietnik czyta sie jak ksiazke :)