Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Can u speak english?!


Prowadzenie domu po dłuższej przerwie zawsze mi się podoba:D Tak też jest i teraz... co chcę, jest na obiad... owoce na deser? Ciasto? Czemu nie! Wystarczy kupić składniki i viola! Żadnego stękania, że po co, na co, że jeszcze jest... Po prostu luksus!! Lubię jak moja mama wyjeżdża na wakacje. Wszyscy odpoczywamy....my, bo jej nie ma, ona bo nie ma nas!

I tak właśnie przeglądam net w poszukiwaniu pomysłu na jutrzejszy obiad...muszę wszystko przed wyjściem do pracy już częściowo przygotować a potem raccch ciacch,  20min na odgrzanie i gotowe!
Może to..? ładnie wygląda...:)

Z innej beczki:
Byście widzieli minę Anglika, który dziś wszedł do banku i jego pierwsze pytanie, na moje standardowe - jak mogę pomóc - było jego: can u speak english?! Yea- powiedziałam a on na to, dosłownie: UFFF!! Ubawiłam się jak nigdy

Po siłce nie czuje nóg - nie ma to jak godzinka dobrego spina! 

I coś prawdziwego na koniec!
  • cynamonek92

    cynamonek92

    22 sierpnia 2013, 11:13

    Super to wygląda *.* Ślinka cieknie :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.