NIE! - usłyszałam jak dziś metodą podchodów (bo butelce vodki żurawinowej) próbowałam dać do zrozumienia mojej matce, że chce znowu jechać do UK. I to niedługo,ale to akurat przemilczałam, czy też może bardziej nie dała mi dokończyć... Nie chce żebym wyjeżdżała. Wiadomo. Zostanie sama z mężem, z którym nie potrafi czy bardziej NIE CHCE się dogadać. I żal mi ich obojga, ale do cholery to moje życie. I muszę coś zmienić. Wykaraskanie się z poprzedniego bólu serca zajęło mi 3 lata. 3 długie lata lizania ran i podkulania ogona. Pierdole. Nie mogę więcej. Nastał czas, kiedy po prostu muszę iść dalej...powiedziałam jej, że muszę ułożyć sobie w końcu życie, TAM, na co ona - znowu z jakimś rozwodnikiem??!! Nie, kurwa. Sama.Żadnych dzieciatych kłamliwych frajerów......
Kolejna przeprawa będzie cięższa..Ale wpierw muszę załatwić długaśny urlop z pracy. Potem już poleci...
Eh. Żeby tak raz było dokładnie tak, jak człowiek sobie pomyśli. CHOCIAŻ RAZ!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nowa84
26 lipca 2013, 17:39Kochana pora przeciąć pępowinę i zacząc życie od nowa :) moja znajoma by powiedziała ze to palec Bozy wiec wykorzystaj te szanse :))
MariaMagdalena1974
25 lipca 2013, 23:24Zycze Tobie zeby ten...CHOCIAZ RAZ!...sie powiodl;)Powodzonka i do dziela!!!!