Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słodka kolacja


Cześć :)

Nie wiem dlaczego, ale praktycznie od samego rana mam dobry humor. Coś chyba w trawie piszczy... Mam nadzieję, że nie przyniesie nic złego.

Jestem zadowolona, bo trochę posiedziałam nad angielskim. Byłam na godzinnym spacerze. Pierwotnym planem było udanie się na zakupy, ale szperając między wieszakami zmieniałam zdanie. I bardzo dobrze, przynajmniej się porządnie dotleniłam ;)

Na razie kcal mi wystarczają idealnie. Na sobotni wieczór zaplanowałam wyjście na ciacho i herbatkę z mężem. Ma to być dla niego niespodzianka <3. Będę musiała się trochę bardziej pilnować w ciągu dnia, wiadomo ile ciasto ma kcal (tort)

Kolacja dziś u mnie na słodko. Tak wiem, nie powinnam jeść cukierków wieczorem, ale zakochałam się w ich smaku. Na wierzchu jest gorzka czekolada, a w środku karmel (czekolada) No, ale żeby nie było, że uraczyłam się tylko dwoma cukierkami. Zjadłam też jogurt grecki z truskawkami. Co prawda mrożonymi, ale jednak :D

https://files2.vitalia.pl/gfx/tstmp1516220236/paski_wagi/3/0/9/3/4/3093441/zdj_9aca229866faadf78e370a191684f16b.jpg

https://files2.vitalia.pl/gfx/tstmp1516220256/paski_wagi/3/0/9/3/4/3093441/zdj_024b7d8d0c84a1b24bac88139f0ab6f0.jpg

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    18 stycznia 2018, 22:14

    trzymam kciuki za postępy w angielskim! :) :) :) a w sobote zaszalej! nie samą dietą człowiek żyje przecież. zralaksuj się, odpocznij i chociaz na chwilkę zapomnij o liczeniu kcal. tak dla zdrowego rozsądku ;) pozdrawiam Cię!

    • Alegzi

      Alegzi

      19 stycznia 2018, 09:09

      dziękuję :) Staram się robić wszystko w granicach zdrowego rozsądku, ale czasem boję się zapomnienia = objadania się.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.