Ostatnio oficjalne ważenie z pomiarami i zapisem w pamiętniczku robię wtedy, kiedy mi wygodnie. Ale przecież nie będę się stresować ważeniem jutro ani w poniedziałek, kiedy weekend imprezowy!
No to dziś oficjalnie zmieniam pasek o 1,1 kg w prawo :))))
Talia, biodra i udo też zmniejszyły swoje wymiary!
Żebym tylko na dzisiejszej imprezce nie przesadziła z jedzeniem!!!!
A przyszły tydzień też będzie dietkowo niepoprawny: urodziny teścia, Dzień Nauczyciela.
Ech!!! Tylko kłody pod nogi ;)))
A przez ten nowy chór na aerobik będę mogła tylko raz w tygodniu chodzić :(((
Coś za coś. Trzeba będzie bardziej mobilizować się do ćwiczeń wykonywanych w samotności. Może zakupię hula hop i nauczę się wreszcie nim kręcić, bo do zwykłych brzuszków jakoś nie mogę się zmobilizować :(((
Tylko gdzie na to wszystko znaleźć czas??? No gdzie??
Dziękuję za gratulacje :))))) Nutki wyschły - będę czyściutko śpiewać!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gajka5
11 października 2009, 20:50ale nic to kochana, niedługo nabierzesz sił na dalsze wojowanie z nadwagą. Ja też troszkę jestem niesystematyczna ale nadrobię to już wkrótce. Waga stoi bo posiłki sa nieregularne u mnie. Co do hula hop podziwiam ja nie mam samozaparcia choć w kącie cichutko sobie stoi. Powodzenia. Graża
Justyna40
11 października 2009, 18:28nie mam czasu , a ćwiczyć w domu mi się nei chce...Musi mi się zachcieć! . A Dzień Nauczyciela - to także ślubowanie mojego syna - ucznia I klasy Liceum... A Tobie jako Ciału Pedagogicznemu - najlepsze życzenia :))) cierpliwości i samych fajnych dzieciaków i szanujących Twoją pracę rodziców...:)_
fiona.smutna
11 października 2009, 15:55ja staram się już od jakiegoś czasu nim kręcić - doszłam do pewnej perfekcji - nie spada za każdym razem. Ale do tej pory J. nie może się nadziwić, czemu ciągle robię skłony zamiast stać prosto i nim kręcić. I weź mu wytłumacz, że ... częściej spada niż się kręci:) i trzeba je podnosić:) Miłego dia - trzymam kciuki:)
mamagia
11 października 2009, 15:51z odchudzaniem. Grzeszki w diecie mnie też mogą spotkać - nadchodzący tydzień będzie pełen pokus. W poniedziałek uroczystość w klubie ZNP, we wtorek uroczystość miejska z okazji DEN, w środę w pracy - zaproszone są emerytki, w piątek jadę do Piotrkowa z dwoma koleżankami po odbiór medali KEN. Nie wiem czy dam radę oprzeć się pokusom, na pewno wszędzie będzie mnóstwo słodkości. Czy nowy tydzień już dziś mogę zapisać na straty? Pozdrawiam, Gosia.
Mariella51
11 października 2009, 13:4110 dni i siódemeczka z przodu :))) czego zycze z całego serca. Pozdrawiam cieplutko :))))) <img src='https://vitalia.pl/img41/8610/autumnleaves.gif' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
renia1963
10 października 2009, 22:09Dziękuję za słowa wsparcia.Wracam do zdrowia i pomalutku na szlak. Musze Cię sporo gonić i widzę że Ty już w Czechach.Gratuluję.