Wstaję skoro świt, idę spać o 23 i nie mam za wiele czasu
Ale fakt, że mogę sobie pozwolić na wiele spraw, którymi nie miałaby się kiedy zająć, gdybym pracowała. Albo zarywałabym pół nocy, bo nie lubię z czegokolwiek rezygnować. Ale to się zwykle źle kończy...
Wczoraj:
rowerek 30 km
pochłonięte: 1300 kcal
A waga wredna pokazała dziś 84 kg
Ale świnka nakarmiona!
Pewnie to wina za późnej kolacji o 21, ale byłam taka głodna, że nie mogłam jej odpuścić!
Myślałam, że będę miała spokojny dzień, a tu okazało się, że ojciec znów w szpitalu. Przyjechał też starszy brat z córkami z Niemiec. Całe szczęście ojca mają jutro wypisać już do domu i obyło się bez kolejnego cięcia. Jakiś młody doktor wymyślił sposób na doprowadzenie go do porządku bez takiej inwazji i chwała mu za to, bo nie wiem, czy serce taty wytrzymałoby kolejną operację. A tak ma darowane kolejne tygodnie życia, a może i miesiące.
Braciszka widzialam wczoraj krótko, ale ma wpaść dziś po południu na dłużej, to trochę pogadamy. Chciał mnie zabrać ze sobą do Bremen, ale na razie się wybroniłam chórem.
Wiem, że mi nie daruje i pewnie po Bożym Narodzeniu się tam wybiorę.
Wczoraj rozpoczęłam kolejną wyprawę rowerową
"Dookoła Bałtyku" .
Zapraszam wszystkich chętnych! W grupie raźniej!
Zawsze to jakiś cel. A może ktoś wie ile liczy linia brzegowa Bałtyku? Na razie zliczam poszczególne etapy w googlach. Wybieram trasę, którą powinno się i w rzeczywistości przejechać rowerem
ale to mi trochę zajmie, tym bardziej, że z czasem krucho.
Jednakowoż jechać możemy.
Jedziemy ze Świnoujścia, pierwszy postój w Zinnowitz (31,2 km), potem Spandowerhagen (22,2 km) a resztę napiszę później
kwiatuszek170466
5 października 2010, 18:48O to jak będziesz przejeżdżała obok mojej miejscowości na rowerku to wpadnij he he he.No to masz kawał drogi.Ponoć granicach Polski znajduje się 843 km linii brzegowej z czego 102 km przypada na Zalew Wiślany, 241 km na Zalew Szczeciński, 76 km na Półwysep Helski i 424 km na pozostałą część wybrzeża.
benatka1967
5 października 2010, 18:05bardzo ambitny cel
uleczka44
5 października 2010, 16:53Jeszcze w tym m-cu będę miała rowerek stacjonarny, to chętnie dołączę do jakiejś ciekawej wyprawy rowerowej, może być i wzdłuż Bałtyku, a może i dookoła. Jeszcze nie wiem do czego będę zdolna.
elasial
5 października 2010, 11:16Ale jesień śliczna, więc i podróż rowerowa będzie ekstra... W swoim rowerkowaniu jadę do przodu z zamkniętymi oczami = kiedy to się skończy... no tak mam i już!
Basik72
5 października 2010, 09:09DŁUGOŚĆ PODSTAWOWEJ LINII BRZEGOWEJ - 8 000 km DŁUGOŚĆ ROZWINIĘTEJ LINII BRZEGOWEJ - 22 000 km podaję za http://www.naszbaltyk.pl/brzeg.php. pzdr :)