Hej! Postanowiłam dzisiaj zrobić pomiary, choć przyznam, że z lekką obawą. Od ostatnich z jedzeniem bywało różnie, miałam sporo wyjazdów, spotkań, na każdym piwko, jakieś czipsy, ale poza tym było ok. Moja obecna kaloryczność to ok 1700 kcal i z taką podażą czuję się ok (chociaż często ciężko mi do tych 1700 dobić).
Przedstawiam obecne moje wymiary a w nawiasie te najwcześniejsze zanotowane
-talia: 65 cm (72)
-pępek: 73 cm (84 -nie wierzę!)
-boczki: 81 cm (89,5)
-udo 52/ 44,5 cm (55,5/47)
-tyłek : 90 cm (95)
Biorąc pod uwagę to, że dalej nie jestem zadowolona w pełni ze swojego wyglądu, to nie chce mi się wierzyć, że kiedyś miałam takie wymiary! MA-SA-KRA. Nigdy nie byłam otyła, mieściłam się we wszystkich granicach "normalnej" wagi i BMI ale przyznajcie że 10 cm w brzuchu robi różnicę.
Oby tak dalej!