nowy sposób na rozpoczęcie diety "na serio".
Od nowego roku jakoś nie mogłam się zebrać, żeby zaostrzyć dietę, a to cukierek, a to czekoladka, czasem drożdżówka, a na wieczór poczucie "zmarnowanego" dnia pod względem jedzenia.
Ale przez przypadek znalazłam sposób, by się odciąć od tego podjadania - ZARWAŁAM NOCKĘ - siedziałam od 16ej do 6:30 rano nad projektem.
Dzieciaki wstały o 8ej więc tylko otarłam się o sen.
Cały następny dzień marzyłam o łózku, jadłam raczej z rozsądku, malutkie porcje i choć ogólnie czułam się kiepsko, to postanowiłam tego nie zmarnować i od tamtej pory dieta pięknie mi idzie - poza owsianką z bakaliami z rana nie jem węglowodanów tylko białko i warzywa.
Czuję się lekko i mam nadzieję wytrwać tak do soboty albo i dłużej.
A! i wymyśliłam sobie żeby się nie ważyć codziennie, bo jak waga idzie w dół, to pozwalam sobie na lekkie odstępstwa. Spróbuję stanąc na wagę dopiero w piątek i może będzie miła niespodzianka
Miłego dnia Vitalijki - dziękuję za Wasze wpisy i choć teraz rzadziej tu zaglądam często Was podczytuję :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Desperatka75
29 stycznia 2009, 23:46Dzięki za życzonka <img src="http://moje.glitery.pl/obrazki/28/45/3-Dzikuj-7040.jpg">
PierwszaProba
29 stycznia 2009, 13:39Świetnie Ci idzie to dietkowanie. Życzę powodzenia w dalszych zmaganiach. Na pewno się uda!;) Pozdrawiam
boberek17
29 stycznia 2009, 10:13Gratuluje odniesienia częściowego sukcesu;) Takie osoby jak ty bardzo mocno mnie motywują;) Już tak mało zostało Ci do sukcesu, więc życzę powodzenia;) świetna zmiana;) Jestem pod wielkim wrażeniem;)
gargamel88
29 stycznia 2009, 09:23wiem o czym mowisz bo tez teraz spie niewiele- sesja:( a co to za projekt? jestes architektem albo cos takiego?:)
gosiasek
28 stycznia 2009, 19:23kochana to zdjęcie twojego ssaczka jest cudowne :P:) no a zdrowie to mi się przyda :) i dzidzi też :)
basic30
28 stycznia 2009, 07:16ze sie juz pozbieralas...........efekty beda niebawem i tak juz bardzo duzo osiagnełas
mmmrb
28 stycznia 2009, 01:08to jest dzielna dziewczyna!!! sama zna tajniki dietkowania, sama pracuje nad dietkami i dojdzie szybciutko do swego wymazonego celu. Pa, buzka i pozdrawiam.
ulcikowska
27 stycznia 2009, 22:54O widzisz- byle zaczac ;) jeśli chodzi o wazenie to też nie moge tego za często robić - jak widzę że spada to sie dalej odchudzam i wzorowo dietkuję. A jak się zatrzyma lub wzrośnie załamuję się i zajadam smutki...Pozdrawiam ciepło ;)
ajrin4
27 stycznia 2009, 22:44z tym białkiem. Białko białku nierówne!I wcale nie chodzi tu o zawartość tłuszczu. Polecam ci soję i jej przetwory. Zerknij u mnie na zawartość białka w wybranych produktach. Pa :)
Desperatka75
27 stycznia 2009, 21:58<img src="http://img177.imageshack.us/img177/8061/ewcia2rsov1.jpg">
klemensik
27 stycznia 2009, 21:07A ja waże się tylko co środę.Więc jutro sądny dzień. A słodyczy nie jem wogole od 29 października!!! Mały ma skazę a wszystko jest z mlekiem. No i od tego momentu zaczęłam spadać z wagi a teraz mam zastój!!!
DesperateWife2Be
27 stycznia 2009, 19:35Hejka! ja też się zważe dopiero w piątek bo codzienne stawanie na nią nie przynosi efektów! Powodzenia i do piątku:)