waga zamiast iśc w dół to sobie skacze - szczególnie po dniach dziadka i babci (były ciaaaacha :)
Wczoraj zaserwowałam sobie dietę pseudo proteinową
tzn. oprócz ukochanej owsianki jadłam głównie białe mieso i twaróg
Niestety, to nie wystarczyło aby się wygrzebać spod nagromadzoego tłuszczyku i dziś waga pokazała 71kg.
Ach, jak ta siódemka mnie lubi :((
Dziś mam zamiar powtórzyć dzień wczorajszy i może jutro będzie mnie mniej
A w weekend urodziny Męża :)
i znów ciacha i tak w kółko... musze i na to znaleźć patent :)
do jutra!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
klemensik
25 stycznia 2009, 13:44Pomysł dobry z tą 5 z przodu. Chociaż te 59.9 kg. Ale u mnie to musiałoby być - 1.1 kg w tydzień. Raczej nie dam rady. Chociaż??? Wiem że karmię, szaleć z dieta nie mogę, ale to nie znaczy że mam sie obżerać!!!
porzeczka83
25 stycznia 2009, 11:32mi tez potrzeba swiezej rywalizacji bo tez siedze na tej 7 i siedze,wiec do boju.Pozdrawiam
aniuraaa
25 stycznia 2009, 00:47tak, wiem:) chodziło mi o te złe węglowodany jak makaron, pieczywo, ziemniaki. i fakt, chyba to niejedzenie po 18.oo to najlepsza metoda na walczenie z kilogramami;) pozdrawiam cieplutko i gratuluję efektów, bo przyznam naprawdę powalające!:)
klemensik
24 stycznia 2009, 23:00Ciebie talk lubi 7 jak mnie 6. Nigdy przenigdy nie mogę zejść poniżej. Oj ze 2 razy w życiu ważyłam 59kg, ale laską się wtedy czułam!!!
Desperatka75
24 stycznia 2009, 22:50<img src="http://tmp3.glitery.pl/obrazki/23/46/3-Spokojnejniedzieliy-6105.jpg">
gargamel88
23 stycznia 2009, 22:40co nie? jak znajdziesz sposob na te okazje i swieta to daj znac hahahaha:P:P moze jesc tylko salatki? a jak znikaja ze stolu a wchodza ciasta to hmm poslodzic troche bardziej herbate czy kawe i tym sie zadowolic? albo jesc owocki?
Desperatka75
23 stycznia 2009, 18:43<img src="http://tmp2.glitery.pl/obrazki/22/42/2-Tak-si-wyciszy-3689.jpg">
mmmrb
23 stycznia 2009, 18:00wiem ze dasz rade, ty jestes super, jesli chodzi o odchudzanie! mi po swietach i sylwestrze zostalo 2-3 kg wiecej i na razie z tym walcze. pozdrawiam
Ebek79
23 stycznia 2009, 17:36Ciągle jakieś pokusy. Ja też myślałam, że po świętach ruszymy jak rakiety i kilogramy będą spadać, a tu klapa. Jak już znajdziesz patent, to się nim podziel:)
Monijka30
23 stycznia 2009, 11:45wydawało się, że po świętach już nie będzie większych pokus a tu proszę, same słodyczowe ataki:)
Cwalinka
23 stycznia 2009, 11:13dietetyczne ciacha, policz sobie kalorie, pokroj na kawalki i wtedy bedziesz wiedziec ile jeden kawalek ma kalorii a wtedy latwiej bedzie ci powiedziec moge zjesc 1-2 kawalki i nic wiecej, mysle ze to powinno pomoc. buziaki i powodzenia w dietkowaniu
vida86
23 stycznia 2009, 11:00ale i tak pięknie już wyglądasz, 18 kg w 6 miesiecy-jestem pełna podziwu, bądz cierpliwa, niebawem będzie 6 :) pozdrawiam :)