Jakoś dzisiaj mi ciężko, jestem jakaś rozdrażniona i sama nie wiem czego bym chciała... Nie lubię takich dni ;/
Kiełki o których ostatnio pisałam wyrosły i już zostały zjedzone:) Muszę przyzwyczaić się do ich smaku bo są trochę gorzkie ale zasadziłam kolejne i będę dalej eksperymentować:)
śniadanie - kasza jaglana
II śniadanie - 2 jabłka (przerwy 3 godzinne)
obiad - zupa krem z marchewki
podwieczorek - jogurt naturalny
kolacja - 2 jajka na miękko
Przez ostatnie 3 dni jakoś zapał do ćwiczeń mi minął i nie mogę się zmobilizować, ale będę nad tym pracować żeby to poprawić.
Idę poczytać Wasze pamiętniki może dodadzą mi sił
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
reese_o2k
23 stycznia 2014, 08:13uwielbiam kiełki na chlebek z pomidorem albo do sałatek... Zawsze kupuję "mix" :) Jeżeli chodzi o nastrój to myślę, że między innymi ta pogoda dobija wszystkich... ja osobiście mam dosyć..
Renfriii
16 stycznia 2014, 21:12Kiełki mają właśnie ten urok, ale mi bardzo smakują w sałatkach :) Menu przesmaczne :)
lapaz80
16 stycznia 2014, 18:50Ten humor to przez to, że zapał na ćwiczenia Ci minął. Trzeba ruszyć do boju. Pozdrawiam