Witajcie stokrotki.
Dziś jak chyba każda tu z Wam miałam trudny motywacyjnie dzień. Ciągle głodna chodziłam i w ogóle jakaś taka bez sił. Jakaś taka gruba się czuję i wielka. :-(
No ale dietę utrzymałam na ok 90 % zamiast jednej przekąski dokończyłam rosół za córcię.
Jadlam tak:
Ś: bułka kajzerka ( przykryta sałatą :-)) z masłem, szynka i pomidorem że szczypiorkiem.
II Ś: pomarańcza i morele suszone
O: tortilla z kurczakiem, sok pomarańczowy
K: dwa razowe z łosiem i rukolą.
Tak dziś się trzymałam. W czwartek ważenie no aż sama jestem ciekawa co to wyszło z tego.
Boję się że marnie marnie
Dobranoc. Buziaczki
xwxexrxoxnxixkxa
23 lutego 2016, 13:08mmmmniam apetycznie :) Ja miałam taki piątek mówię co jest zaraz cos zeżrę dosłownie haha a w sobotę miesiączka hihi
emigako
23 lutego 2016, 09:53Pięknie to wygląda :). Polecam zamiast "sztucznie suszonych" moreli takie naprawdę suszone. Są brązowe i rozpływają się w ustach, po prostu miodzio ;). Te pomarańczowe przy tych brązowych są właściwie bez smaku. Pozdrawiam i zazdroszczę tortilli ( zbyt leniwa jestem żeby zrobić placki ;) )
patih
23 lutego 2016, 08:53bywaja i takie dni
Niesia92
23 lutego 2016, 07:45cudowna tortilla :)