Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uzależnona od sushi


Pocieszam się tym ze sushi jest zdrowe. KONIEC.

Piątek sushi (18szt) Wczoraj sushi (25szt), na studniówce sushi, za tydzień z koleżanką sushi. Nie nie przejadło mi się. Tak szkoda mi kasy, ale to jest silniejsze ode mnie :) 

Nie mam siły zapisywać wszystkich zjedzonych kalorii... I tak wiem że waham się ok 800 do 1200 dziennie. Nie jedząc słodyczy, cukru, masła, tłuszczy, mięsa... to nie jest takie trudne. Zapycham siewarzywami, zupą, jajkami i jest okej. Nie widzę różnicy na ciele, bo nie ćwiczę. Widzę tylko na nogach (rower). Jestem przemęczona, przez co cały czas mam ochotę na chipsy i słodycze. Siadając do książek zapominam o tym...

Nie wiem czy jest coś nie tak, ale od dłuższego czasu piję nawet 4l wody. To bardzo dużo... na raz potrafię wypić litr. Tu nie chodzi o pragnienie. Po prostu lubię wodę. 

  • angelisia69

    angelisia69

    21 stycznia 2015, 17:01

    syshi pycha ale niestety kaloryczne.Ja sobie pozwalam raz w mies. jak jestem w stolicy :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.