Hej
Wiecie co ?
Taka jakas rozkmina mnie wczoraj wziełą, tak sobie szukałam czegoś do ubrania i najpierw eee nie ubiore białej koszulki , bo gruba jestem itp. itd...a za chwilke taki " strzał " w głowe i myśle...i co z tego ? w dupie to mam, mam ochote założe i nic nikomu do tego, jak się nie podoba to niech nie patrzy :D
I tak już myślenie poszło... ze ok , robie to dla siebie ze się oschudzam, chce być zdrowa, zadbana, chce ćwiczyć i trzymać diete i oczywiście będę to robić , ale nie mam zamiaru się umartwiać tym, chce się cieszyć ćwiczeniami, ćwiczyć to co lubie, jeść zgodnie z planem ok, ale to nie znaczy ze w sobote nie wypije wieczorem ulubionego piwa albo nie zjem sałatyki owocewej, bo coś tam, wszystko z głową.
Zmienianie siebie ma być przyjemne dawać radość i Powera a nie doły i smuty, bo nie schudłam w ciagu tyg kilograma tylko 0.5. albo płacz wieczorem, bo zjadłam za dużo czy coś co jest niedozwolone, nie tak nie może być , dieta nie może przejąć kontroli nad dobrym samopoczuciem, nie może być powodem dołów , smutków, złości, bo to się na nas samych odbija i na najbliższych a tego nie chcemy prawda ?
I wiecie co ?
Ubrałam wczoraj ta cholerna biała koszulke , jeansy , szpilki wymalowałam uczesałam i wyglądałam fantastycznie, tak się czułam i tak mnie ludzie odbierali :)
Wniosek ? Jak się czujesz w środku tak ludzie widza na zewnątrz :)
Wiem wiem, zawiewa prawem przyciągania, potęgą podświadomości itp. itd., ale to się naprawdę sprawdza :) o tym się rozpisywać nie będę , ale naprawdę działa :))
Miłego, pozytywnego tygodnia Dziewczyny :*****
byc-fit
22 czerwca 2016, 14:27Tak to prawda, nie można sobie wszystkiego odmawiać bo to prowadzi tylko do frustracji, a potem jest efekt odwrotny od zamierzonego :) Rozumiem Cię w 100 % Pozdrawiam :)
1baton1
21 czerwca 2016, 07:30i super :)
Rayen
20 czerwca 2016, 14:21Cała prawda! Skoro sama się nie akceptujesz, to jak mają Cię akceptować inni? nie wymagaj od nich więcej jak od siebie! :D Tak sobie powtarzając dochodzi się na szczyt. Bo zaczyna sie wymagać od siebie... i akceptuje swoje ciało. Gratuluję przełamania ;)
anoosia912
20 czerwca 2016, 13:53wczoraj doszłam do identycznego wniosku :) nie wyglądam jak miss, ale jak się akceptuję taką jaką jestem moja atrakcyjność wzrasta o 100% :) i nie umarwiam się kiełbaską z sobotniego grilla, bo się Nam od życia coś należy ! :P
angelisia69
20 czerwca 2016, 13:32oj masz racje i nie tyczy sie to tylko dziewczyn z nadwaga,ale ogolnie zagubionych zakompleksionych ktore przejmuja sie ciagle swoim wygladem.Bez akceptacji siebie nawet super laska bedzie ciagle zasmucona i zamartwiona!
kawa.z.mlekiem
20 czerwca 2016, 12:32Popieram. Wieczne smuty i umartwianie się prowadzą tylko do wiecznych zniechęceń i szybkiego jo-jo :)
NOWA.JA.JOANNA
20 czerwca 2016, 10:53Popieram w 101 %
silvaanestii
20 czerwca 2016, 08:55Super wpis! Fajnie ,że ktoś ma takie samo podejście jak ja :) Ważne jest by dbać o siebie ale nie możemy ćwiczyć z myślą ,,fuj nienawidzę siebie jestem grubą świnią" lepszym tokiem myślenia jest ,,robię to dla siebie za jakiś czas będę wyglądać tak jak chce" ostatnie zdjęcie bardzo mi się spodobało :) Super naprawdę spodobał mi się Twój wpis! Pozdrawiam!
agnieszka2o15
20 czerwca 2016, 08:57Dziekuje :)) Bardzo często właśnie o sobie myslalam w kategoriach gruba świnia itp. płakałam do poduszki itp., ale powiedziałam sobie STOP, jestem zdrowa,niebrzydka, mam przyjaciół , rodzine, kochającego faceta, prace ..kurcze mam powody żeby być szczęśliwą :)) Chce się zmienić i zmienie ale zrobie to inaczej ...tym razem z uśmiechem na twarzy :))) Pozdrowionka :*