Hej!
Przez ostatnie 2 tygodnie nie odzywałam się. Powodem była słabnąca motywacja i wahania wagi (nieduże i wiem, że przesadzam, ale cóż zrobić?)
Spojrzałam dzisiaj na zdjęcie wagi, które wskazywało szatańską liczbę: 66.6 kg. Myślę sobie- kiedy zrobilam robi zdjęcie? Patrzę na szczegóły i widzę datę: 4.01.19- dokładnie miesiąc temu... wchodzę więc na wagę i robię zdjecie dzisiejszej- 64.3 kg. Rezultat: 2kg w miesiąc. Nie jest źle, mimo wpadek żywieniowych i słabnącej motywacji.
Postanowiłam pozbierać swoją motywację do kupy i ten tydzień odbędzie się bez wpadek! Nie piszę, że spróbuje bez wpadek- piszę: BĘDZIE BEZ WPADEK.
Pozdrawiam walczących z własnymi słabościami!
peggy.na.obcasach
22 lutego 2019, 00:06I jak tam u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko OK. Ja też miałam przerwę w pisaniu, co prawda nie przez spadek motywacji, ale inne "atrakcje", ale teraz myślę, że wróciłam "na dobre" ;-) Trzymam za Ciebie kciuki i życzę, żeby ta słabnąca motywacja powróciła ze zdwojoną siłą! Zobacz, ile już osiągnęłaś!!! :-) Pozdrawiam cieplutko!!!
agndra
22 lutego 2019, 14:40Jak widzisz musiałam zmienić swoją wagę docelową na aktualną, bo odchudzanie muszę odłożyć na co najmniej 9 miesięcy :-P Pozdrawiam :-)
Martinella12
4 lutego 2019, 08:35Polecam się mierzyć. MI waga nie spada praktycznie wcale, a cm co tydzień mniej. Ćwiczę 3 razy w tygodniu fbw na siłowni i jem 1500-1600 kcal.