Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień nowego życia.


Witam serdecznie. Mam na imię Agnieszka. Dziś jest pierwszy dzień mego odchudzania. Uzbrojona w wiedzę teoretyczną postanawiam walczyć z nadliczbowymi kilogramami.W dniu dzisiejszym waga 91,4kg (o wiele za dużo).Plusy - moja silna wola, minusy - choroba tarczycy i łykanie hormonów. Mówią że chcieć to móc. A ja chcę - bardzo. Mam już dosyć swoich wałeczków, ciuchów w rozmiarze 44 i odstającego brzucha który maskowany pod luźnymi ubraniami bardzo mnie krępuje.

Postanowienia :

  • .Do pracy piechotą ( szybki spacer 50minut )
  • zero słodyczy
  • ostatni posiłek do godz. 18
  • dużo sałatek i warzyw
  • unikanie pieczywa , makaronów i innych kalorycznych potraw
  • dużo ryb i dużo wody , herbatek zielonych i czerwonych
  • regularne posiłki i niepodjadanie miedzy nimi
  • basen minimum dwa razy w tygodniu

 

To mój plan początkowy.

Do dzieła.

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    21 sierpnia 2014, 13:40

    Jeśli Twój plan wypali i nie runie w posadach to sukces masz gwarantowany :)Powodzenia :)

  • Aganadiecie2014

    Aganadiecie2014

    21 sierpnia 2014, 13:20

    Komentarz został usunięty

  • irmina75

    irmina75

    21 sierpnia 2014, 11:15

    ja też do pracy chodzę piechota. w obie strony to 5,5 km. a w pracy też cały czas biegam, więc wg VTrackera wychodzi ok 9 km na dzień, a on zaniża odległości.

  • Revelin

    Revelin

    21 sierpnia 2014, 10:20

    Życzę wytrwałości w postanowieniach :) powodzenia!

  • ksiezniczka

    ksiezniczka

    21 sierpnia 2014, 09:59

    u mnie też zawsze musi być plan, żeby coś wyszło. Polecam jeszcze picie wody min 2 litry dziennie, a makaron i chleb kaloryczne nie są jeśli zjemy je z warzywami a nie ciężkimi sosami)) Powodzenia

  • igaa79

    igaa79

    21 sierpnia 2014, 09:43

    Grunt to dobry plan i silna wola, powodzenia:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.