Aaaa! 30 dni! Tyle zostało do otwarcia sezonu bikini 2015! Wczorajsze przymierzenie stroju i...no nie jest dobrze. Jesli chodzi o cwiczenia to troche wrocilam do aktywnosci i powiem Wam ze jest ogromna zmiana. Czuje ze te treningi dodaja mi skrzydel. Dzien bez zakwasow jest dniem straconym a satysfakcja z tego ze zrobilo sie tego dnia porzadny trening jest ogromna. Jest takie powiedzenie : nie mozesz wyrobic sie z tym co masz do zrobienia? Doloz sobie wiecej! I faktycznie. Po treningu tryskam energia, ogarniam w donu co trzeba i zadowolona padam na lozko. Dzien odpoczynku z ta mysla ze sie wykonalo wszystko jak nalezy smakuje lepiej. Od treningow mozna sie uzaleznic, od tego jak czlowiek czuje ze jest silnu, sprezysty, zwarty i gotowy tez hehe. Tak wczoraj wlasnie pomyslalam ze teraz jak juz sprobowalam byc "fit" i poczulam jak to fajnie czuc tak sie lekko itp to teraz tak szybko nie odpuszcze. Porownojac jak nie cwiczylam czulam sie jak rozgotowany makaron a jak trenuje to jak makaron al dente ;)
Dieta calkiem ok. Nie bede Was ani siebie oszukiwac ze jesli mam do wyboru wyjscir do kawiarni na lody ze znajomymy lub obiad lub piwko z facetem a trzymaniem diety i rezimem to oczywiscie wybiore to pierwsze ;) nie jestem zawodowcem, nie czuje sir zle w swoim ciele a jedzenie daje mi duzo przyjemnosci. Raczej mowie nie opychaniu sie bez sensu w pustym pokuju czy jedzenie pomimo ze sie nie ma ochoty czyli tzw stresowe. Mysle ze jesli bedzie dieta w miare ok to i z cwiczeniami beda efekty.
a tak co u mnie. Pracuje i pracuje. Gdzies tam tez czerpie satysfakcjie szczegolnie gdyvslysze ze decyzja zeby do mnie przyjsc byla najlepsza decyzja w zyciu i szkoda ze tak pozno sie odwazyli ;) moje wyniki badan niestety nie sa za dobre ci mnie troche nie pokoji. Jutro wizyta u endo i zobaczymy.
nat.witk
26 maja 2015, 18:06hej, przeczytałam u Once, że masz doświadczenia z dietetyczką i dietą taką, napisałabyś coś??? please, please, please :))
edyta4311
21 maja 2015, 13:26Ja z ćwiczeniami nie mam problemu, ale dieta dużo do zyyczenia ma... Ale w końcu całe życie nie będziemy sobie odmawiać wszystkiego ...
OnceAgain
21 maja 2015, 08:22Wszystko trzeba robić z głową i ćwiczyć i jeść. Też bym wolała wyjść gdzieś niż siedzieć w domu bo wtedy nic mnie nie będzie kusić. Zazdroszczę Ci tych wakacji... a to już niedługo :)