Co dzisiaj u mnie? Dziś już postanowiłam trzymać dietę. Oczywiście koło południa już pojawiły się myśli, żeby może od jutra? ale nie! koniec tego ciągłego obżarstwa, trzeba w końcu parę razy wygrać ze swoją silną wolą i zacząć działać a nie tylko mówić :)
Po ostatnim obżarstwie nie odczuwałam dziś specjalnie głodu, toteż zjadłam dość mało.
Śniadanie: jaglanka z bananem, migdałami i mlekiem ryżowym
2 Śniadanie: pomarańcza 1/2, jabłko, marchewka, kawa z mlekiem
Lunch: ryż brązowy, kurczak gotowany, pomidor, kiełki, ogórek, rzodkiewki, pomarańcza 1/2, kawa z mlekiem b/c.
Kolacja: kotlet z indyka bez panierki, kasza gryczana, kapusta czerwona, surówka z selera z orzechami, herbata
Deser: lody czekoladowe z sorbetem i migdałami, kawa z mlekiem
Trening
- 2h na rowerze łącznie w ciągu dnia
- 1h funkcjonal na nogi
Ogólnie po tych ostatnich dniach trening był tragiczny! Było mi niedobrze, źle, nie chciało mi się, nie było siły, nie było niczego! Boże, pare dni a taka zmiana? Na treningu dostałam w dupę, miałam nauczkę! Abym pamiętała o tym uczuciu przy następnych grzechach. Nie to że chce sobie odmawiać słodyczy, bo jak widzicie lody dzisiaj zjadłam chociaż nie musiałam, ale nie chce też przesadzać. Przede wszystkim nie chcę się obżerać słodyczami i to niezdrowymi. ZERO NAPADÓW! To jest mój cel.
Zapraszam wszystkich którzy mają ista na mój profil do polubienia aga_aga88.
Powiem Wam że dużo tam zdjęć naaaaprawdę motywujących i dużo dziewczyn naprawdę dzielnie się trzymających diety i ćwiczeń.
Na moim profilu umieszczam głównie jedzenie bo jest bardzo łatwo je tam wstawić aniżeli tutaj :D
paula15011
15 kwietnia 2015, 19:40Na bank zaobserwuje :) A co na napadów to ja również z tym walczę i całkiem spoko mi już w sumie idzie :) Pamiętaj że razem walczymy i nie jesteś sama, nigdy się nie poddawaj! :)
agab2
15 kwietnia 2015, 20:14Jakos sobie z nimi specjalnie radzisz?
paula15011
17 kwietnia 2015, 19:30po prostu gdy mam słabsze dni to jem więcej, byleby nie przekroczyć CPM :) pozwalam sobie nawet na słodkości, dzięki temu nie rzucam się później na to wszystko :p może i nie schudnę za szybko ale przynajmniej nie mam napadów jak narazie a to jest dla mnie coś okropnego, pewnie sama wiesz jak to jest gdy zjesz zdecydowanie za dużo -.-
edyta4311
15 kwietnia 2015, 12:04Zajrzę napewno :-)
OnceAgain
15 kwietnia 2015, 08:08Mi po przerwie też dużo ciężej idzie pierwszy trening, ale spokojnie znowu się rozkręcisz :)
agab2
15 kwietnia 2015, 08:17Przerwe mialam w sumie 2 dniowa ;) bardziej chodzi o zawalenie smieciowym jedzeniem :/