Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cwiczeniowo 1 tydzien lutego

Dziękuję za wpisy pod ostatnim postem...oczywiscie juz jest lepiej. Obijalam się w domu od ściany do ściany,  juz wszystkie zapasy lakoci zjadlam i mialam udać sie starym zwyczajem do sklepu bo słodkości,  ale nie...powiedziałam sobie: masz wybór: znów zjesc tone słodkiego,  "zacząć od jutra" ale czy juz czasem nie zaczelas tak tydzień temu? No właśnie,  nie bede sie oszukiwać,  co tydzien nie mozna zaczynac od jutra :) poszlam wiec pobiegać,, dycha zaliczona, 5 ćwiczeń na brzuch w 3 seriach i od razu świat stal sie piękniejszy.  Szczerze mówiac moglabym juz nic nie jesc ale zjadlam w sumie nawet duzo bo 2 szklanki kakao, budyn i lody czekoladowe z owocami. Troche cheat ale znowu zdrowy...ale ja sie ciesze ze zdrowe jedzenie tak bardzo mi smakuje ;) mohe cheaty teraz beda polegaly na jedzeniu do syta ale tylko produkty dozwolone :)

Moje podsumowanie ostatniego tygodnia fitness:

Poniedzialek: 60 min funkcjonala na dolne partie + 40 min biegu (5km)

Wtorek: basen 1h + 60 min cwiczen silowych na rece + 40 min biegu

Sroda: bieg 10 km + rozciaganie

Czwartek: 60 min treningu owodowego (13 cwiczen na 2 rundy) + 40 na orbitreka + rower do domu 15 km

piatek: rower ok. 25km + bieg 20 min + trening ze sztanga 1h + 3 h dzikiego tanca w klubie :)

Sobota: wolna

Niedziela: 10 km + abs (5 cwiczen po 3 serie)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.