Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek

Zacznę od opisu wczorajszego dnia

Czwartek (29.01)

Śniadanie: kasza gryczana z bananem, kokosem i mlekiem sojowym

302 kcal b: 11 g ww: 42 g tł: 10 g

TRENING

trening stabilizacyjny 1h

35 min. biegu (5km)

2 Śniadanie: 2 kromki razowca z łososiem wędzonym, pomidorkami cherry, ogórkiem i roszponką, kawa z mlekiem b/c.

382 kcal b: 21 g ww: 54 g tł: 9 g

Przekąska: pomarańcza, 1/2 gruszki, kiwi, jogurt naturalny, amarantus (taka mieszanka musli z melasą)

399 kcal b: 14 g ww: 77 g tł: 4 g

Obiad: kasza gryczana z leczo z porem, marchewką i mięsem, kawa z mlekiem b/c.

308 kcal b: 30 g ww: 35 g tł: 5 g

Deser: 4 ciastka owsiane, jabłko

465 kcal b: 5 g ww: 65 g tł: 21 g

Kolacja: jajecznica z 2-3 jajek, 2 kromki razowca z serem białym i warzywami, herbata

486 kcal b: 29 g ww: 51 g tł: 18 g

Podjadanie (niestety): trochę chipsów z pieca, 2 cukierki lindor, lody czekoladowe z kiwi i orzechami laskowymi, kawa latte

582 kcal b: 7 g ww: 83 g tł: 24 g

SUMA

Energia: 2 923 kcal Białko: 118 g Węglowodany: 407 g Tłuszcz: 92 g
oooo zgrozo....ile kcal :(
 

No niestety wczoraj się skusiłam na więcej niż zwykle...o to co podjadałam + 2 ciastka owsiane wcześniej zdecydowanie za dużo, ale wczoraj jakoś miałam mega ssanie. U większości z Was też czytałam że wczoraj jakoś było gorzej z dietą...może to wina tej pogody? :)

My chellange na luty 2015 tworzę powoli w głowie...ahh..już nie mogę się doczekać 1 marca gdy efekt już będzie widoczny. Podobno wizualizacja osiągniętego celu jest najlepszym sposobem do jego zrealizowania. 

mychellange luty 2015 - od 1 do 28 lutego (cel I: 54 kg czyli - 2 kg mniej)

mychellange 10maniacka - od 1 do 14 marca (cel II:53 kg czyli - 1kg mniej)

mychellange święta wielkanocne - od 14 marca do 74 kwietnia (cel III: 52kg czyli -1 kg mniej)

Stan na teraz: waga rano po śniadaniu w stroju sportowym bez butów: 56 kg

Mam motywacje. trener obiecał że jeśli uda mi się do marca osiągnąć cel II to zabiera mnie na lody :D tak więc jest się o co starać ;d Na pewno mychellande 10 maniacka chciałabym aby była całkowicie bez słodyczy :) Teraz chyba w lutym jeszcze nie jestem na to gotowa :) postaram się w muchellange luty, aby max 2 dni jeść coś słodkiego albo ograniczyć do 200 kcal na dzień...najgorsze są takie dni jak wczoraj, gdy na prawdę sssie jak jasna cholera i się człowiek ledwo może powstrzymać.

  • LooLoo

    LooLoo

    31 stycznia 2015, 07:37

    czasem są takie dni, że wszystkim rośnie apetyt, u nas ostatnio było podobnie :D nie ma się czym martwić, takie dni też są potrzebne. ładnie poćwiczone !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.