Mój schemat dnia wygląda tak, gdyby ktoś chciał się przyłączyć :)
Ogólne założenia: dieta 1700 kcal, 2 litry wody niegazowanej,
Śniadanie: kasze/płatki + owoc (banan, gruszka, jabłko, kaki, mango) + orzechy (migdały, laskowe, włoskie) + dodatki smakowe (wiórki kokosowe, słonecznik, owoce goi)
TRENING: 45 min cardio (bieganie, orbitrek, basen)
II Śniadanie: chleb ciemny + łosoś / pasty z roślin strączkowych / pasta z awodado / pasta jajeczna / szynki + sałatka warzywna z orzechami/nasionami
Przekąska: owoce/soki owocowe
Lunch: chleb ciemny + łosoś / pasty z roślin strączkowych / pasta z awocado / pasta jajeczna / szynki + sałatka warzywna z orzechami/nasionami + kefir / maślanka / sok wielowarzywny
Przekąska: owoce / soki warzywne
TRENING II: 3 razy w tygodniu trening siłowy + 5 km biegu lub interwałów
Obiado-Kolacje: warzywa gotowane + kasze/makarony/ryże + ryby pieczone / ew. jeszcze mięso + herbata
Deser: na bazie mleka lub jogurtów serków z orzechami lub owocami / ew. ciastka owsiane / kakao / budyń lub można w ogóle zrezygnować (od czasu do czasu lody lub gorzka czekolada :))
Jeśli chodzi o mijające 2 dni były one takie jakbym sobie tego życzyła również na później.
Czwartek 8.01
Śniadanie: płatki owsiane z mlekiem sojowym, gruszką i kaki, migdałami i wiórkami kokosowymi
TRENING: siłowo-funkcjonalny na nogi 60 min + 5 km
II Śniadanie: 2 kromki razowca z łososiem wędzonym i warzywami, kawa z mlekiem
Przekąska: jogurt naturalny z pomarańczą, migdałami i nasionami słonecznika
Lunch: 2 kromki razowca z łososiem i warzywami, kawa z mlekiem
Przekąska: sok wielowarzywny z banan
Obiad: zupa brokułowa krem, 2 naleśniki z serem i jabłkiem z cynamonem i migdałami
Deser: kakao
1730 kcal Białko 74,30g Tłuszcz 51g Węglowodany 248g
Piątek: 09.01
Śniadanie: płatki owsiane z bananem i mlekiem sojowym, z migdałami i wiórkami kokosowymi
II Śniadanie: 2 kromki razowca z szynką i warzywami, kawa z mlekiem
Przekąska: jogurt grecki z jagodami, 2 małe pieczone jabłka
Lunch: 2 kromki razowca z szynką i warzywami, kawa z mlekiem
TRENING: orbitrek 60 min + PUMP (ćwiczenia ze sztangą w rytm muzyki)
Przekąska: banan
Obiad: hamburgery domowe (2 bułki pszenne, kotlet mielony, ketchup, musztarda, pomidor, ogórek, cebula, plaster sera, sałata), szklaneczka piwka
1714 kcal Białko 74,5g Tłuszcz 48g Węglowodany 240g
Ahh...zapomniałam jakie to może być smaczne. Jak widzicie nie katuję się i nie odmawiam sobie niektórych przyjemności. Staram się nie świrować z jedzeniem, jeść to co lubię bo widać należę do tych osób które nie mogą sobie za wiele odmawiać. Wiele razy podchodziłam do diet restrykcyjnych i tzw oczyszczających i zawsze kończą się tak samo - napadami głodu, kompulsywnym objadaniem się i wyrzutami sumienia. Postanowiłam, że dieta może nie jest bardzo niskokaloryczna ale może z czasem zejdę do 1500 kcal. Wolę jeść więcej, smaczniej i do tego dobrze ćwiczyć. Czuję się wtedy rewelacyjnie i widać to mi służy. Wiem że są osoby które na diecie 1200 kcal są wstanie przeżyć i są wstanie ją stosować i do tego też ćwiczyć ale no widać ja nie :)
LooLoo
10 stycznia 2015, 17:13racja, trzeba znaleźć złoty środek z jedzeniem żeby nie zaliczać potem kompulsów :) ładne menu