Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mój plan dnia / krótko i na temat

Nie wiem za bardzo co pisać więc opowiem Wam mój wczorajszy dzień:

Wstalam o 4.40.Śniadanie standardowo - jaglanka z bananem, orzechami i mlekiem sojowym.O godzinie 7.00 juz byłam gotowa na trening-ćwiczenia z gumą na nogi i ręce, trochę stabilizacyjne + ciężarki. Po treningu interwaly. 

O godz. 9.30 byłam juz w pracy. Na 2 śniadanie jogurt, grzana gruszka, 2 mandarynki i kawa

O godz. 13.30 obiad - kurczak, kasza i brokul, kawa

O godz. 16.00 przekaska - zupa wiśniowa którą dostałam od babci, mandarynki

O godz. 18.00 przekaska - pomarańcza, jabłko, kawa

w pracy byłam do 22.00. Potem przyjechał po mnie mój T i w domu po 23.00 zjadlam mały budyń z sosem malinowym. Uszykowalam torbę, jedzenie na następny dzień i poszlam spać.

Tak z grubsza wyglądają moje dni, na codzień jestem wcześniej w pracy i krócej pracuję. Treningi staram się wciskać w wolne miejsca. Trenuje mniej niż bym chciala, ale w tym tygodniu odpuszczalam szczególnie poranne baseny czy bieganie kosztem wyspania się. Bo co mi po treningu jak będę spała 4.30 na dobę. Staram się kierować zdrowym rozsądkiem i jako najwazniejsze dla mnie jes a/spanie b/dieta c/trening a kiedyś było trening-dieta-spanie.

jeszcze w to wszystk muszę włączyć życie rodzinne bo kuleje.

Wyzwanie na słodycze trwa i dzielnie sie trzymam 5 dzień. Z dietą bezglut raz lepiej raz gorzejbo poza domem ciężko jest ją stosować tak na 100%.

  • fokaloka

    fokaloka

    6 grudnia 2014, 11:41

    Podziwiam że tak wcześnie wstajesz i że w ciągu dnia masz siłę wcisnąć treningi! :)

    • agab2

      agab2

      6 grudnia 2014, 12:08

      codziennie oczywiście tak nie wstaje :p Akurat w tym tygodniu to był jeden dzień bo już niestety nie wyrabiam się do 24 :P

  • mona26r1

    mona26r1

    5 grudnia 2014, 09:23

    Jak Ty to robisz? Jeju podziwiam, żeby wstać tak wcześnie , żeby wszystko ogarnąć. Jesteś żywym przykładem, że jak coś się chce osiągnąć, to nie ma wymówek "nie mam czasu". Jesteś wielka !!!

  • OnceAgain

    OnceAgain

    5 grudnia 2014, 08:13

    Kurcze jak Ty wróciłaś do domu to ja już dawno spałam. Masakra, po jednym Twoim tygodniu chodziłabym jak zombie. Mam nadzieję że na święta w końcu odpoczniesz

    • agab2

      agab2

      5 grudnia 2014, 09:22

      da się przyzwyczaić :) Ale fakt, czekam na odpoczynek Świąteczny i od stycznia trzeba to lepiej wszystko rozplanować :) Aha i zapisałam się na bieg 10 km na marzec :)

    • OnceAgain

      OnceAgain

      5 grudnia 2014, 09:30

      Na tą Maniacką 10? Co jest 14 marca? Też się nad nią zastanawiam :)

    • agab2

      agab2

      5 grudnia 2014, 09:34

      Dokładnie na tą :) Dajemy czadu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.