Otóż zaczynamy podsumowanie:
Wczorajszy dzień był na pograniczy cheata ale jakoś tak trochę z sobą walczyłam, trochę poległam, w sumie nie mam jakiś większych wyrzutów sumienia :)
Śniadanie: 3 kromki razowca z szynką, serem żółty, jajkiem, majonezem i warzywami, kefir
Deser niedzielny: kawa z kawałeczkiem ciasta "Kruszon", 2 ciastka orkiszowe, 2 ciastka owsiane
Obiad: tortelini z łososiem , jajkiem sadzonym, 2 małe parówki smażone, herbata
Przekąska: gruszka, mandarynka
Deser: kawa ze śmietaną, lody czekoladowe, kostka czekolady (chciałam zjeść więcej ale stwierdziłam że aż mi tak nie smakuje :p), 1/2 marcepanu
Kolacja: zupka chińska, 2 kromki z szynką i serem, warzywa, 2 małe parówki, herbata
Dużo tego wszystkiego wyszło jak zawsze, tez dużo słodyczy, ale nie miałam napadu, było to dość kontrolowane więc w sumie jestem zadowolona :) Jak na niedziele było całkiem całkiem :)
03.-09.11 | poniedziałek | wtorek | środa | czwartek | piątek | sobota | niedziela |
rower 90 min trening nóg 60 min rower 90 min | rower 90 min rower 60 min | rower 90 min rower 90 min | rower 90 min trening obwodowy 1h | rower 90 min trening ze sztangą 1h 30 min biegu | trening funkcyjny - TABATA 1h + 90 min rower | wolne | |
1772 kcal B 81g T 51g Spalone 3002 kcal Deficyt -1231 kcal | 1919 kcal B 101g T 60g Spalone 2474 kcal Deficyt -555 kcal | 2152 kcal B 87g T 84g Spalone 2972 kcal Deficyt -820 kcal | 2435 kcal B 126g T 83g Spalone 2925 kcal Deficyt -490 kcal | 1810 B 72,5g T 64,5 Spalone 3026 Deficyt - 1218 | 2400 B 92 T 73 Spalone 2782 Deficyt -388 | 3000 kcal B 109 T 143!! Spalone 1800 kcal Deficyt +1176 kcal | |
Ocena | Dieta na 5+ (dzień bez słodyczy) | Dieta na 5 (ciasto bananowe na wieczór) | Dieta na 4 (lody pistacjowe + michałek, ciastko owsiane, gorzka czekolada) | Dieta na 4 (lody z Mc, naleśnik z parówką i majo) | Dieta na 5+ (ptasie mleczko 1 szt) | Dieta na 3 (ciasto lub jeden obiad za dużo, jedzenie pomimo braku głodu) | Dieta na 2 (zupka chińska, kolacja nadprogramowa |
Tak więc widzicie ( i ja też) że niedziela była dniem cwela :P Zawsze nie chce mi się tego wpisywać bo wole nie wiedzieć, ale niech mam za swoje! Deficyt - na plusie ponad 1000 kcal :P Szok! Ale jestem winna, chociaż nie czuje skruchy :P
Podsumowanie tygodnia 03-09.11.
Dieta średnio: 2 200 kcal/dzień
Fitness średnio: 2771 kcal / dzień
Deficyt średnio: 500 kcal na dzień czyli tak jak zamierzałam :)
Dwa dni w tygodniu były bardzo dobre, 2 w miarę ok, z 2 nie jestem całkowicie zadowolona i 1 zupełnie porażka :P
W ogóle czuje już taką aurę świąt że szok. Już się rozmarzyłam i wyciszyłam na zimowy czas :)
Do świąt zostało 6 tygodni. Myślę sobie nad jakimś wyzwaniem na te 6 tygodni.
Chciałabym:
1. 6 tygodni z ćwiczeniami 6 razy w tygodniu (3-4 siłowo-funkcjonalne, 2-3 areobowe)
2. 6 tygodniu na 1600 kcal
3. 6 tygodni gdzie 6 dni w tygodniu bez słodyczy?? To jest dla mnie super extra wyzwanie
4. 6 szklanek wody w ciągu dni
W 6 tygodniu minus 3 kg :) Czyli uzyskać moje 52-53 kg.
Ostatnio tak się zastanawiałam jaka jest teraz moja motywacja? W sumie to ja już osiągnełam co chciałam...chciałam się lepiej czuć i lepiej wyglądać :) Jeszcze długa droga przede mną ale nie mam żadnej akcji typu sylwester, wyjazd, bikini czy coś takiego....a właśnie szkoda bo wtedy łatwiej mi jest się skusić na coś słodkiego.
agab2
10 listopada 2014, 17:02Ukladam sama bo jestem die##tety##kiem ;) pisze tak bo zabraniaja tego slowa uzywac ;p nie powinnam tego pisac pod tym postem bo pochwalne nie jest ale staram sie wprowadzac teorie w praktyke ;) jestem chocoholiczka ;)
fokaloka
10 listopada 2014, 16:00Ale fajnie Ci idzie :) Korzystasz z pomocy dietetyka czy sama ogarniasz swoje menu? :)
Lovelly
10 listopada 2014, 13:55Hmm cheat udany jak widzę! Raz na jakiś czas trzeba także jest dobrze!:D poza tym przy takiej świetnej aktywności ten cheat się nie liczy haha ;p oby tylko tak dalej! Ja z roku na rok coraz mniej niestety czuje te święta :(