Już 6 tygodni treningów z Trenerem Personalnym. Szybko to zleciało. W sumie wykorzystałam wszystkie 10 treningów, w poniedziałek mam ostatniego gratisa. Myślę co dalej...chyba nie umiem już bez niego żyć..hehe :) Fajny facet, bardzo mnie motywuje i do ćwiczeń i do zdrowego jedzenia.
Ostatnio na treningu inny facet się spytał ile trenujemy już razem, bo widział mnie wcześniej i powiedział że już widać fajne efekty :) Rozumiem że mogę to odebrać jako komplement :)
Co do diety to zwiększyłam momentami kaloryczność do 1800 kcal i staram się jeść więcej białka ok. 1,5-2g na kg m.c. Jeszcze mam problem z tłuszczami, ciągle jest ich tak dużo, a w sumie nie jem nic takiego tłustego.
W mojej głowie też się już wiele zmieniło odnośnie diety i ćwiczeń, oczywiście na plus. Wiem że jestem już za 1/3 tego co chciałam osiągnąć. Nie mogę się teraz zatrzymać a tym bardziej nie chce się cofnąć, będę działać dalej!
Z ćwiczeniami w tym tygodniu było dobrze:
rano | wieczorem | |
sobota | bieg 12 km + marsz 2 km | |
niedziela | ćwiczenia 60 min w domu | |
poniedziałek | rower 90min +trening 60 min. z trenerem | rower 90 min |
wtorek | rower 90 min | rower 90 min |
środa | rower 90 min + trening 60 min. z trenerem | rower 90 min |
czwartek | bieg 10 km | |
piątek | trening 60 min | pływanie 60 min |
Dużo było rowerka, bo mój T miał wypadek, samochód do kasacji. Na szczęście nic mu się nie stało, pewnie mała stłuczka (mówię pewnie bo nie chce mi powiedzieć jak to się stało). Wyjeźdzałam z domu o 5.30, jechałam 1,5h na rowerze na siłownie, potem 60 min. treningu a potem na 9.00 do 16.00 do pracy. Potem do drugiej pracy od 17.00 do 19.00-20.00 i na rowerze do domu. W domu 21.00 :) Jazda po ciemku łatwą nie jest :)
chrupkaaaa
14 września 2014, 11:01Podziwiam Cię ogromnie! Jesteś niesamowita :)
katinka75
12 września 2014, 16:52chciałabym chodzić na treningi personalne, ale nie stać mnie uhh. A energii to faktycznie masz mnóstwo ! Super !
naajs
12 września 2014, 16:32Wow.. Skąd Ty bierzesz siły na to wszystko?! Jestem pod ogromnym wrażeniem :))
agab2
13 września 2014, 07:26sama się zastanawiam czasem, ale po prostu robię co mam zaplanowane i nie myślę o tym :)
naajs
13 września 2014, 09:05nic tylko brać z Ciebie przykład :)