Ważyłam się wczoraj po południu - tak około 17 i warzyłam 0,7 mniej. czy to znaczy, że mogłam schudnąć nawet kilo? Teraz już nie mam jak się zważyć... Dopiero za tydzień będę miała dostęp do wagi :)
Chyba zmienił mi się trochę jadłospis. Widzę, że o wiele więcej warzyw jem. Pieczywa prawie wcale. Tylko dzisiaj na śniadanie do jajek jedna bułka. Chyba więc idzie to w dobrym kierunku i w końcu coś mi się w głowie na poważnie przestawia.
Wracam do książek...
domanika
17 marca 2013, 21:090,7 na minusie, coraz wiecej jarzyn - Kochana rewelacyjnie:) same dobre wiadomosci:) No... moze poza tym niewyspaniem, które tez dzisiaj przeżyłam i tez w z powodu celów "naukowych". 3mam kciuki za wage i za oceny:) Buziak przeogromny
siwa152
17 marca 2013, 19:16Ja dzisiaj też niewyspana. Filip przebudził się o 4 więc go nakarmiła i później budził się już co godzinę. Niewyspana byłam i musiałam wstać o 7.30 :/ i cały dzień w ruchu praktycznie + dwie kawy
izkaduch87
17 marca 2013, 12:59Na początku spadek zawsze jest największy i tym trzeba się cieszyć, dobrze, że jesz dużo warzyw ;)
Hani90
17 marca 2013, 11:00:) chleba nie trzbea się bać:) ale ważne, ze jesz dużo warzyw;) takie nawyki sa naprawdę najlepsze;) także powodzenia;)
gohaf430
17 marca 2013, 10:55Można tyle spaść z wagi ;) gratuluję zmiany jadłospisu i też wracam do książek :)