Dobrze, że chociaż dzisiaj mi się śniadanie udało - serek wiejski z ogórkiem, rzodkiewką i papryką. Moż chociaż dzisiaj jakoś wytrzymam dietetycznie.
No to zamiast myśleć o diecie uczę się i czytam książki. Czytałyście Alibi na szczęście? Bardzo fajna na chłodne wieczory. Właściwie to dobra na każdy relaks. Szczególnie dla mnie, bo ciągle czytam same poważne rzeczy, a tak mogę trochę odpocząć.
domanika
15 marca 2013, 16:06bierzemy sie za siebie na maks! jeszcze bedziemy piekne na wakacje 2013!
cambiolavita
14 marca 2013, 14:44Losowi mozna dopomoc :) Wszystko lezy w naszych rekach :)
domanika
14 marca 2013, 12:29Kochana! nie załamuj sie! walczymy tutaj o NAS SAME- cos najcenniejszego i najwspanialszego CO MAMY!!!!!!:) co tam batonik albo dłuży sen... jesli dlzuej bedziemy szczesliwe i zdrowe? nie poddawaj sie! Nikt nie zadba o Ciebie, twojego ducha, ciało... jak Ty sama.
izkaduch87
14 marca 2013, 11:59Dobrze, że trzymasz dietkę, a bieganie może poczekac, nie ma co ryzykowac zdrowiem, a z zatok cięzko sie wychodzi. pozdrawiam goraco! :)