Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem załamana. Córcia ma zapalenie płuc.
7 listopada 2011
Na oczątku był katar, później doszedł stan podgorączkowy. Początkowa diagnoza zapalenie oskrzeli, a dzisiaj po kontrolnym RTG zapalenie płuc. Następny antybiotyk + 2 rodzaje wziewów + 10 zastrzyków. Jeden rano jeden wieczorem. Ryczałam dzisiaj jak bóbr nad tą moją małą kruszynką i zastanawiałam się jak to się stało. Nie mam pojęcia. Przecież ta moja Niunia ma dopiero 20 miesięcy, a tu już zapalenie płuc. Strasznie się o nią boję.
OlaSzyszka
8 listopada 2011, 00:42Współczuję choroby...Mam sama dwójke maluszków i wiem jak to jest kiedy dziecko choruje a w końcu zapalenie płuc to nie przelewki. Najważniejsze że szybko dostała leki, teraz trzeba czekać. A Ty się mama tak nie denrwuj bo dziecko doskonale wyczuwa nasze nastroje. Kochaj, przytulaj i całuj a mała tez szybciej do zrowia wróci. Pozdrawiam Was serdecznie
Mono24cool
7 listopada 2011, 22:53Bardzo Ci współczuje :( Chociaż mam dopiero 15 lat to wiem co przechodzisz bo to samo przechodził mój wujek i ciocia :( moja kuzynka praktycznie prawie całe pierwsze 2 latka swojego życia spędziła w szpitalu, ale wyzdrowiała i jest teraz taką super pociechą, że jak wchodzi do pokoju to sie od razu jaśniej robi i wszyscy ze śmiechu pękają :)) Więc się nie martw bd dobrze, zdrowia tobie i córeczce życzę ;) Nie załamuj się bo ona to wyczuwa :)
Manija
7 listopada 2011, 22:43Bedzie dobrze! Też bym płakała, bo to jest okropne jak maluszki się męczą, ale wyzdrowieje. Ważne, że zareagowałaś szybko i już jest leczona. Głowa do góry i trzymam kciuki za Malutką!