Z wczorajszego dnia też jestem zadowolona.
Pewnie, że mogłoby być lepiej ale bywało wcześniej dużo gorzej.
Na tym etapie jest dobrze.
Wyciągam wnioski z każdego dnia.
Staram się zapamiętywać błędy i już ich nie popełniać.
Robię postępy.
Nie są to gwałtowne zmiany.
Bo te u mnie w dłuższym okresie nie utrzymują się.
Kolejny dzień bez słodyczy zaliczony.
Mniejsze kolacje.
Pamiętać o wieczornych treningach.
Trzymajcie się Kochani;)
aska1277
1 grudnia 2016, 17:04Brawo za kolejny dzień bez słodyczy :) ja też dziś dałam radę :)
tojojo
1 grudnia 2016, 11:05Gwałtowne zmiany nie wróżą niczego dobrego. Utrzymanie nawet wolnego tempa jest optymalne
aniaczeresnia
1 grudnia 2016, 10:54Też się trzymaj! I byle tak dalej ;-)