Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 52 lat |
Miejscowość | Toruń |
Wzrost | 158 cm |
Masa ciała | 104.00 kg |
Cel | 99.00 kg |
BMI | 41.66 |
Stan cywilny | Zamężna |
Wykształcenie | Wyższe |
Aktywność zawodowa | Praca biurowa |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym się nie odchudzała.Zawsze byłam kuleczką,ale proporcjonalnie zbudowaną i zgrabną,choć ważyłam ok 65 kg.Jadłam co chciałam, lubiłam ruch i byłam sobą-ot dziewczyną z poczuciem humoru.I postanowiłam się odchudzać,wpadłam w pułapkę o nazwie jo-jo. Teraz myślę, że fajnie by było ważyć te 65kg...czasu nie cofnę. Może inni wyciągną z tego wniosek...?Jeśli nie musicie...nie odchudzajcie się.
Teraz wyznaczyłam sobie cel mniej niż 70kg, ale będę się bardzo cieszyć jeśli waga nie będzie większa od 79kg.To i tak szczyt moich marzeń.
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Dla mnie kiedyś najskuteczniejsza była Dieta Cambridge, którą stosowałam od 21.02.2007r. przez 21 dni. Odpowiadała mi, bo nie musiałam stać nad garnkami, a to właśnie nad nimi puszczają mi hamulce.Tak-jestem z tych co nie jedzą wcale, ale jak posmakują to nie mogą przestać, i jeszcze z tych co zajadają smutki.Niestety na temat diet wiem prawie wszystko i mogę odchudzać innych, ale sobie jakoś nie umiem pomóc. Kiedy mam dobry nastrój przestrzeganie diety to żaden problem, ale kiedy piętrzą się kłopoty, to...sami pewnie wiecie jak to jest...niestety. Muszę jeszcze tu dodać ciekawostkę - nie przepadam za słodyczami i to nie one są moim problemem. Ot-przez cały dzień prawie nic nie jem, a zaczynam gdy wracam do domu i nie mogę przestać nim zasnę. Liczę na Was...
Dietę zakończyłam z 10 kg na minus.Dalej jednak nie wiedziałam jak sobie poradzić i inne próby nic nie dawały. Chudłam 3-4 kilogram, które ciągle wracały. Od 06.08.2007r byłam na diecie Vitali i zaczynałam od wagi 103 kg. Po kilku miesiącach schudłam nawet do 92 kg. . Na początku 2008r. przestałam trzymać się diety i stopniowo kilogramy wracały. Pod koniec czerwca 2009r. dobiłam do 117 kg. Myślę, że sięgnęłam swojego dna. Od 24 czerwca 2009 roku stosuję Metodę Montignaca. W 2010r. miałam w żołądku balon dzięki, któremu miałam nauczyć się prawidłowo jeść. Jest to jedna z metod leczenia otyłości. To taki swoisty strażnik. Waga wyjściowa 115kg. Po pół roku balon został usunięty a ja schudłam jakieś 10 kg. Jednak nie polecam tej metody. Zrozumiałam jednak, że odchudzanie zaczyna się w głowie i że to nie wina żołądka. Od 1 stycznia 2013 roku zaczynam odchudzanie z dietą ułożoną specjalnie dla mnie przez dietetyka oraz wprowadziłam codzienne godzinne treningi. Zaczynam od wagi 117kg i mam nadzieję, że zakończę go z 50 kg mniej;)