Pracuję nad sobą, nie poddałam się.
Zrobiłam u dietetyczki analizę składu mojego ciała.
Wiedziałam o pewnych elementach jak o zawartości tłuszczu.
Inne mnie zaskoczyły pozytywnie jak masa mięśni, która jest ponad normę.
Jednak okazało się też, że mam bardzo niską przemianę materii.
Kolejna sprawa to ponad 5 litrów wody ponad normę.
Zaczęłam mierzyć poziom cukru we krwi - jest zbyt wysoki - to jeszcze nie cukrzyca ale...coś się dzieje.
Lekarz okulista po szczegółowych badaniach stwierdził , że mam kropki na soczewkach w oczach i albo to początki cukrzycy lub zaćmy.
No jednym słowem - cudownie!
Robię dalsze badania - zobaczymy.
Zaczęłam też chodzić do psychologa, który może mi pomoże rozwiązać problem z uzależnieniem od jedzenia.
Tu też dowiedziałam się ciekawych rzeczy.
Całkiem możliwe, że nie chcę pokazywać swojej kobiecości by nie być postrzeganą jako obiekt seksualny i wykorzystanym więc wolę się chować pod zwałami tłuszczu.
Od kilku dni nie mam łaknienia.
Panuję nad "łakomstwem".
Gdy myślę o zdrowi nie mam ochoty na niezdrowe jedzenie.
Jednak gdy zaczynam myśleć o atrakcyjnym wyglądzie związanym ze szczupłą sylwetką, to natychmiast chce mi się jeść.
Strasznie to pokręcone....
MllaGrubaskaa
8 grudnia 2014, 14:47Najważniejsze ze działasz i chodzisz do specjalistów, na pewno z ich pomocą wygrasz swoją walkę z kilogramami ;)
Desperatka75
5 grudnia 2014, 20:04masz dobre nastawienie- nie poddajesz się! To już dużo! Trzymaj się!
sylwia66
5 grudnia 2014, 09:14pracuj nad soba a napewno bedzie dobrze. powodzenia:)
justynkaaaaaaaa
4 grudnia 2014, 23:36Niestety to prawda wszystko siedzi u nas w głowie. Kiedy myślimy ze schudniemy to chudniemy a kiedy przestajemy w to wieżyc to waga stoi- (mój przypadek) u mnie waga co dwa tygodnie się waha. Życzę powodzenia :-)
wiosna1956
4 grudnia 2014, 09:30bo wszystko to w głowie siedzi !!! trzymaj sie , buziaki
AnnaSpelniona
4 grudnia 2014, 08:53zmien natychmiast ten tytul hihih kochana porpostu wzielas odpowiedzialnosc za swoje zycie !!! usiadlas na przeciwko siebie i zobaczylas to czego nie chcialas zobaczyc .....czyli to co sie dzieje gdy nie dbamy o siebie ...zaniedbane zdrowko .Ale spojrzalas i teraz masz wybor mozesz zaakaceptowac i zdrowiec albo zyc jak zylas i chorowac. Swiadomosc konsekwencji boli ale ten bol,zamien na wyzwanie ! Otylosc jest czegos konsekwencja -cos dzialalao nie tak dlatego ja poszlam w jedzenie ,ktore mnie uspokajalo,utlulalo...niewiadomie szukalam katastrof by miec powody do najedzenia. Do ciebie pamietaj nalezy wybor -lekko nie bedzie wychodzic nie mysl o tym jak schudniesz ja juz tysiace dni na tym spedzialam w efekcie chudlam i tylam ....liczy sie dzis ....teraz -rob liste co sprawia ci przyjemnosc,jak odpoczywasz.....i rob to ! sciskam trzezwienia od jedzenia jest bolace ...bo nagle sie okazuje ze konto puste,ze sprawy zalegle,ze to i to i to .,,i trzeba wziasc odpwoedzialnosc za siebie i zaczyc cieszyc sie zyciem bo zyje tu teraz raz prawda? sciskam ....podpisane trzezwiejaca od jedzenia hahahhaa