Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9 dzień diety Cambridge.
13 sierpnia 2008
Witajcie Kochane!
Dzisiaj jest ten gorszy dzień.
No to jutro będzie ten lepszy.
Nie obmierzyłam się jednak bo jak przyjdę do domku to mi się nie chce.
Ale zmobilizuję się dzisiaj.
Wagowo wygląda to tak, że mam 103,80 kg
Czyli od wczoraj ubyło 0,40 kg a łącznie po 8 dniach diety Cambridge 4,10kg.
Hasło wesele. To już za miesiąc (13.09.08)
Goście zaczynają dzwonić z potwierdzeniami.
Są też tacy, którzy z jakiś powodów nie mogą przyjechać na nasze wesele.
Robi się przykro.
Wspaniałe są te telefony gdy słyszysz: "będziemy"
Martwi mnie bardzo sprawa welonu i bolerka do sukienki ślubnej.
Na allegro znalazłam panią, która składała takie oferty. Miała idealnie taką koronkę i fason na bolerko i welon jaki ja potrzebowałam. Pod koniec czerwca zapłaciłam jej z góry. I popełniłam błąd. Do dnia dzisiejszego nic nie dostałam mimo jej zapewnień, że kończy szyć i wysyła. Wiem, że inni allegrowicze otrzymali od niej przesyłki. Poczekam do końca tygodnia i mam nadzieję, że dojdzie. Nigdy już nie zapłacę z góry!
Cały czas zastanawiam się nad biżuterią.
Dobrze by było gdybym miała długie kolczyki i podłużny wisior bo wyszczupliło by to moją twarz i wydłużyło szyję. Myślałam o złotym łańcuszku i kolczykach ale te, które mam są bardzo delikatne. Zbyt delikatne. Mam przepiękną podłużną zawieszkę z cyrkoniami i łańcuszek ze srebra ale nie mam odpowiednich kolczyków. Może uda mi się kupić. Tyle, że mój gorset od skienki jest przetykany złotą nitką. Więc może jednak kolia ale taka delikatna z sopelkami cyrkonii?
Na solarium dzisiaj jeszcze nie pójdę bo nadal pieką mnie plecy.
Więc może jutro. Zobaczymy.
No a teraz do pracy.
Wszystkiego co najlepsze dla Was - Vitalijki!
Desperatka75
13 sierpnia 2008, 19:26to srebro odpada...nie wiem, czy sukienka jest strojna, ale jeśli tak, to wystarcza same kolczyki... Ciężko ocenić.... Buźka!
Kaaaaaaaasia
13 sierpnia 2008, 15:02Niestety tak to juz bywa z zakupami w sieci.Mam nadzieje ze jedna przesylka dotrze przed slubem a nie po ,bo wtedy to raczej niepotrzebna juz bedzie.Trzymaj sie i nie stresuj za bardzo.buziaczki
nenne29
13 sierpnia 2008, 11:28Ja chyba nie miałam żadnego szczególnego sposobu na radzenie sobie z nim. Myślę, że to stres tego rodzaju, że przy takich okazjach towarzyszy nam nieodłącznie i nie da się całkiem go pozbyć. Ale jedno co mogę poradzić - to po prostu nie przejmuj się różnymi drobiazgami zbytnio, bo naprawdę nie warto. To, czy róże będą białe zamiast kremowych, czy jedna koronka w sukience będzie odstawać, czy tort będzie miał nie taka polewę jak chciałaś lub czy tego dnia będzie 15 stopni czy 20, to i tak będziecie w tym dniu szczęśliwi i będziecie się czuć wyjątkowo :)
oligofreno
13 sierpnia 2008, 10:09witaj, wlasnie znalazlam Twoj pamietnik, mam podobne problemy, nie lubie stac nad garnkami, tez mam sukcesy na cambridge, ale tym razem postanowilam ograniczyc jedzenie i ruszac sie, mam nadzieje ze sie uda, czego Tobie i sobie zycze
szczuplainaczej
13 sierpnia 2008, 09:59brawo, brawo i oby tak dalej!
calineczkazbajki
13 sierpnia 2008, 09:11dzielna dziewczyno