Wczoraj nim zasnęłam jeszcze dwa razy zwymiotowałam, a dzisiaj dopiero raz.
Jest mi słabo więc wzięłam landrynkę do ust.
Nie mam ochoty jeść.
Gdy mój organizm zacznie tolerować wodę i przestanę wymiotować po niej, będę mogła powoli zacząć zupki.
Myślę, że dzisiaj czuję się trochę lepiej.
Wczorajszy gerberek został w żołądku więc może dzisiaj też zjem ze dwie łyżeczki.
Lepszy rydz, niż nic.
Wiecie Kochani na tym etapie nie polecam tego balonu.
Z całego serca dziękuję za wpisy - to bardzo mi pomaga.
poemi74
2 maja 2010, 23:12podziwiam i nie zazdroszczę :( Ale wierzę, że podejmując taki krok, robisz dobrze dla siebie przede wszystkim. Trzymam kciuki i życzę dużo wytrwałości, samozaparcia i pilnowania zasad. To dużo daje. A ja wierzę, ze Ci się uda :)))) Pozdrawiam
mamutka
2 maja 2010, 21:47Zrobiłaś to jednak ... szczerze podziwiam, naprawdę jesteś dzielna... Tylko żeby teraz jak najszybciej się wszystko unormowało, żebyś mogła poczuć radość z podjętej decyzji.Wierzę , że Ci to pomoże, teraz na pewno sporo zgubisz , jedzenie żadne tylko w najbliższej przyszłości płyny... to waga poleci , czyli jakiś początek już będzie. Życzę Ci dużo siły, by to wszystko przetrwać do momentu akceptacji balonika przez organizm. Trzymaj się dzielna kobieto :)*
anula197731
2 maja 2010, 18:26Myślę, że najgorsze już za Tobą. Podziwiam Twoją odwagę. Trzymam kciuki !!!!!!!!!!!!!!
kwiatuszek170466
2 maja 2010, 15:39teraz już będzie coraz lepiej zobaczysz .Myślę że najgorsze masz już za sobą.Jestem cały czas myślami z Tobą.Pa
dior1
2 maja 2010, 12:52Tez nie wiem co napisać... jestem normalnie przerażona. Też kiedyś mysli szly ku balonikowi, ale dziś rozwiałaś je kategorycznie........ Życzę, by szbko nastapiła tolerancja tego "strażnika". Niech wreszcie przyjdzie ulga........
sikoram3
2 maja 2010, 12:19wspolczuje .....i zycze wszystkiego dobrego ... Powiem szczerze ze nie wiem ....co myslec o tym co zrobilas ..przeczytalam pamietnik od 01.10 ...sama wiesz ze zmiana nawykow jedzeniowych jest najwazniejsza i nie udlao ci sie ich zmienic tu na vitali przez te lata co tu jestes ....probowalas montanika ..ok ...ale jednak cos nie tak robilas skoro nie spadla waga ....a co bedzie po pol roku ?.....jestes kobieta interesu ...do tego jeszcze sie uczysz ....jak to bedzie po wyjeciu tego....Pozdrawiam i zycze ci wszystkiego dobrego .....Bede obserwowac twoje postepy ..
Olympionica
2 maja 2010, 12:03nie martw sie Kochana to tylko stan przejsciowy, bedzie dobrze :)
niunka31
2 maja 2010, 11:30jestes dzielna ....wsz ystko na pewno sie unormuje ja trzymam kciuki
melefretete
2 maja 2010, 11:25Wierzę w Ciebie! I trzymam kciuki!
bloondia
2 maja 2010, 11:22trzymaj się, będzie lepiej, musi być :-)
BasiaR.
2 maja 2010, 11:18Ale musisz się trzymać, podjęłaś słuszną decyzję, wierz mi. Będzie coraz lepiej, zobaczysz, no i waga leci w dół, o czym dzisiaj nic nie piszesz. To już nie tylko woda, to opuszcza Cię tłuszczyk. Pozdrawiam serdecznie. BaSIA