Dzisiaj troszkę lepiej.
Życie nauczyło mnie, że nie wolno dać się wciągać w depresję.
Właśnie o to walczę aby się nie poddać.
Wiem, że wtedy to jeszcze różne choróbska człowieka dopadają.
Organizm traci swoją naturalną odporność zarówno psychiczną jak i fizyczną.
Ale dość o tym.
Pisałam wczoraj o balonie żołądkowym.
Dodzwoniłam się i skrzydła mi urosły.
Mam dużą szansę mieć zabieg zrefundowany przez NFZ bo moje BMI wynosi ponad 40.
Nie ma też innych chorób - jeszcze.
Muszę mieć zrobioną gastroskopię + skierowanie i jadę do Łodzi.
Bodobno nawet nie muszę długo czekać.
Dla mnie to ogromna nadzieja i szansa na normalność.
Balon nosi się maksymalnie przez 6 miesięcy i można starcić nawet do 30 kg.
Wszystko zależy od organizmu.
Po wyjęciu można chudnąć dalej.
Przez te 6 miesięcy można zmienić nawyki żywieniowe.
Dużo o tym czytałam i wiem o plusach i minusach tego zabiegu.
Postaram się Was informować jak to dalej się potoczy.
Ale mam też małą niespodziankę.
Dla Was i dla siebie.
Mój organizm się uspokoił i przestałam chcieć jeść.
Od wczoraj wzorowo.
Nawet nie walczę. Nie muszę.
Wiem, że to chwilowe ale i tak bardzo cieszy.
Od 2 tygodni łykam żelazo, magnez, dorzuciłam chrom i vitaminy.
Chyba tego mu brakowało bo wcześniej ciągle jadłam i miałam ogromną ochotę na mleczną czekoladę z orzechami.
Nie mam chęci na wielkie wyżerki przed wielkim odchudzaniem.
Fajnie;)
Moja waga?
Zaraz poprawię pasek.
Moja waga to jakieś 116 kg.
Przytyłam.
Znowu.
Ale się nie poddam.
Może tym razem.
Jeśli nic nie wyjdzie z zabiegu to trudno.
Częste posiłki, małe i o niskich indeksach glikemicznych to najlepszy sposób na mnie.
Dam radę i to dzięki Wam Kochane Vitalijki.
Dziękuję
Pigletek
20 marca 2010, 18:12ja też się przyznałam że przytyłam. Tylko, że w takim niefajnym momencie, jak roboty muszę szukać. Co do balona to czekam na newsy. A co do gastroskopii - będziesz mieć narkozę, czy wolisz normalnie? Całuski!
magdalenagajewska
17 marca 2010, 09:41...za Ciebie, Kochana! Buziaki :) eM.
marika234
16 marca 2010, 22:22Trzymam kciuki za sukces w siągnięciu wymarzonego celu.Pozdrawiam
bezkonserwantow
16 marca 2010, 22:17zdecydowany precz depresji!