Od zeszłego piątku, do następnej niedzieli moje dzieciaki dostały ode mnie szlaban na netflix. Już po prostu nie wiedziałam co wymyślić, cały czas sobie dokuczają, ale to jest takie dokuczanie, że szturchańce bolą a zniszczonych rzeczy już się nie da naprawić. Rozmowy nic nie dawały. Było tylko gorzej. Więc szlaban. Pierwsze 2 dni byli nieznośni do granic możliwości, ale wymyślałam im zajęcia, np. pomagali mi sprzątać dom w sobotę. Potem żeby nie musieli nic robić, zaczęli się bawić. Nawet razem się fajnie bawią. Jestem w szoku. Tak samo jak jestem w szoku, bo nie zdawałam sobie sprawy ile czasu oni spędzają przed tv. Od poniedziałku Netflix wróci ale z ograniczeniami. Mocnymi ograniczeniami. W sumie dobrze się stało.
I tak sobie teraz myślę, że może dać sobie szlaban na słodycze. Od teraz do 7 listopada. Tak karą za to że nie umiem się pochamkwac jak już zaczne. Tylko kto mnie będzie pilnować? 🙃
Joanna19651965
29 października 2021, 03:00U nas nie było szlabanu na kompa dla młodego, bo przez długi czas nie miał swojego i musiał uzgadniać korzystanie z mężowskiego, który baaardzo dużo pisze na kompie. Poza tym wprowadziliśmy zasadę - tyle grania, ile czytania. Ponieważ podsuwaliśmy mu książki potencjalnie interesujące (np. Harry Potter), to niezauważenie wciągnął się w czytanie.
krolowamargot
28 października 2021, 22:24Hm, wydaje mi się, że masz dzieci na tyle małe, że to Ty wybierasz i proponujesz, jak spędzają czas. Sama widzisz, że mają mnóstwo energii, której przed telewizorem nie wyładują. Więc pewnie długie spacery, bieganie etc zrobią im dużo lepiej i na głowę i na energię i na zdrowie.
88Motylek
29 października 2021, 14:58Spacerów nie lubią, to dla nich nuda. Biegają dużo na dworze, mamy ogromne podwórko z ogrodem. Ale pomimo to dużo czasu spędzali przed tv...
dzanulka
28 października 2021, 20:20Oj, tv/komputery/tablety i telefony to zmora obecnych czasów:/ I niestety sporo rodziców nie zauważa, że dużo problemów rodzi nawet godzinka dziennie.. Dzieci jak to dzieci, wolałby by iść na łatwiznę, ale to od nas, rodziców, zależy jak pokierujemy ich rozwojem.. Powodzenia!
zakrecona_zona
29 października 2021, 16:09Tu masz rację jem mało warzyw. Ale do tej pory były kanapki z ketchupem czy musztarda teraz jest pomidor czy paprykę więc to już jest jakaś zmiana. Ja póki co walczę z podjadaniem. Chce nauczyć się tak jeść żeby mieć przerwę przynajmniej 3-4 godz i nie rzucać się potem na wszystko co popadnie tylko znowu zjeść coś normalnego i w miarę zdrowego. Ja nie uważam że jem idealnie ale powoli wprowadzam zmiany i to mnie cieszy. Wiesz jak dobrze się zasypia bez pełnego brzucha od żelek chrupek czy czekolady ? A od kilku dni mi się to udaje i z tego jestem dumna. Do niedawna w nocy potrafiłam jeść teraz już tego nie robię bo właśnie najadam się w dzień. Pozdrawiam!
dzanulka
29 października 2021, 17:16Brawo, z każdym dniem dokładaj ich więcej i więcej. Bo kaloria kalorii nierówna. Ja takiego ponownego "olsnienia" doznalam w styczniu i jakoś tak zaskakująco gładko wszystko poszło.. Tego tez tobie życzę. Zawsze jest dobry czas na takie zmiany.
zakrecona_zona
28 października 2021, 18:35Jak jak wyłączyłam tv z gniazdka całkiem to widzę ile syn oglądał bajek. Teraz dostaje na komputerze max godzinę dziennie i jest lepiej. A co do słodyczy też by mi się przydało. Chociaż dziś niż nie zjadłam słodkiego 💪
dzanulka
28 października 2021, 20:15Heh, coś mi się jednak wydaje, że zjadłaś mnóstwo słodkiego:))) Popatrz na swoje menu obiektywnie, to zobaczysz..
zakrecona_zona
28 października 2021, 21:25Masło orzechowe i rodzynki to nie są słodycze. Mówiąc słodycze mam na myśli czekolady batoniki cukierki ciasteczka.
dzanulka
28 października 2021, 21:38No cóż, być może Ty nie zaliczasz tego do kategorii "slodkie", ale nie zmienia to faktu, że jednak takie to jest.. Bo słodkości to nie tylko to, co się kupuje w sklepie..
zakrecona_zona
29 października 2021, 01:59Wiesz cukier jest wszędzie i tak naprawdę słodkie może być normalne jedzenie więc nie popadajmy w paranoję
dzanulka
29 października 2021, 07:38Dokładnie cukier jest wszędzie i jeżeli ktoś to zauważa, to nie jest paranoikiem, tylko świadoma osobą :) Bardziej mi chodziło o to, że w swoim pamiętniku zalisz się, że dzis tyle kalorii miały dwa naleśniki na ful wypasie, które były istną bomba kaloryczna, a tu w komentarzu się chwalisz, że dzień super, bo nie jadłaś słodkiego.. Nijak się to nie ma do prawdy, dlatego postanowiłam ci to "wytknac". Mam nadzieję, że zmusiło cię to do przemyślenia swojego menu jeszcze raz i na spokojnie oraz ze wyciagniesz z tego pozytywne wnioski i nie będziesz się obruszac więcej..
zakrecona_zona
29 października 2021, 10:08Ja się nie oburzam. Po przemyśleniu te naleśniki nie były całkiem złe bo dały mi sytość na długie godziny a z moim podjadaniem to wyczyn nie jest 5 godzin. I będę obstawać przy swoim że mimo że były dość kaloryczne to zmieściłam się w deficycie po całym dniu i nie jadłam nadprogrowych słodyczy więc się nie zgodzę z Tobą że miałam zły dzień. Bo zaliczam go mimo wszystko do dobrych dni. Mój deficyt to prawie 2000 kcal dziennie więc nalewki i ktore dały mu 600 kcal nie wpłynęły że przekroczyłam normy bo na śniadanie o obiad miałam już po 400 kcal a na kolację zjadłam kanapki ze schabem i papryką jakieś 350 kcal więc i tak miałam zapas.
dzanulka
29 października 2021, 12:52Prowadzimy naprawdę dobra dyskusje w tym momencie I to mnie cieszy :) Zauważ, że ja ciągle chce Ci pokazać, że mogłaś to menu wczorajsze mieć idealne i się nim bardzo chwalic, tylko trzeba bylo np: na śniadanie walnąć tonę warzyw, a zabrać 1 kanapkę, na drugie śniadanie nie dawać serka, masła orzechowego i rodzynek, a dac furę owoców, a na kolację jezeli zjadłaś kanapki z podwojnymi plasterkami wędliny, a papryki było skromnie, to też slabo, bo moxe trzeba zjesc sobie i dwie cale papryki, a ograniczyć inne rzeczy.. Nie mam pojęcia, jaki był obiad, więc nie odniosę się do niego.. Chce Ci po prostu pokazać, że organizm żeby być zdrowym, to potrzebuje różnych witamin i minerałów, a twój największy wczorajszy posiłek, pomimo że zmiescilas się w deficycie, to nadal był ubogi pod względem odżywczym.. I tu pojawia się kwestia dobrego zastanowienia się nad komponowaniem posiłków.Tak się upieram przy tym przemysleniu tego dnia, bo myślę, że z takim menu na dłuższą metę nic nie zdzialasz, trzeba zmienić myślenie o żywieniu.. Trzymaj się dzielnie i jedź więcej warzyw!
zakrecona_zona
28 października 2021, 18:35Komentarz został usunięty