Kiedyś tu byłam i wracam ponownie. Na przestrzeni lat wiele się zmieniło na tym portalu, ja niestety nie.Tak jak schudłam 18kg i wróciło mi 5 tak stoję w miejscu. Może nie stoję... chyba nawet jest gorzej bo waga skacze w dół, w górę... idzie zwariować psychicznie i się wykończyć. Tym razem chcę to zrobić właściwie i liczę na Wasze wsparcie. Zaczynam od dziś, nie czekam do poniedziałku... Jestem lekko sfrustrowana ostatnimi tygodniami, moja huśtawka nastrojów sięga zenitu.
Od dziś przez kolejne 7 dni testuję "dietę" 1400kcal". Czuję potrzebę oczyszczenia organizmu z całego syfu jaki w sobie nazbierałam, a potrafiłam zjeść jednorazowo 2500 kcal w czekoladach więc trochę tego "zła" :P w sobie mam. Dziś sauna na dobry początek.
Proszę o wsparcie na start i "jadymy" z tym bajzlem ;)