Dwa dni za mną , nie chodzę głodna , nie podjadam - to jest mały sukces. Jedyne co mnie martwi to to że nie piję tyle ile jest w założeniach:(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Balonikowa
27 maja 2016, 10:11Nie podjadanie i nie bycie głodnym to duży sukces. :) Ja z piciem radzę sobie tak, że trzymam przy sobie dużą butelkę wody, a małą zabieram, gdy wychodzę na zewnątrz. W domu parzę duży dzbanek ziołowo-owocowej herbaty i tylko uzupełniam kubek, gdy trzeba. Najtrudniejsze z tego wszystkiego jest pamiętanie, że trzeba pić, ale z czasem to coraz lepiej wychodzi.
1agnieszka
27 maja 2016, 11:29O tak - ta mała butelka to super pomysł. A jaką herbatkę ziołowo-owocową pijesz jeśli można spytać. Ja pije białą - trafiłam na dobrą , smakuje mi jak żadna biała wcześniej:)
Balonikowa
30 maja 2016, 10:44robię mieszankę: herbatka jabłkowa + melisa + rumianek + pokrzywa + mięta + herbatka "sklepowa" na odchudzanie ;) (miałam ją w szafce i postanowiłam zużyć). Herbaty jabłkowej sypię na oko, reszta - po saszetce do dużego dzbanka i zalewam wrzątkiem. Taki misz-masz, ale mi pasuje. :)