Dziś ważenie odwołane bo chyba i nie ma sensu. Wczoraj urodziny męża i wpadło mi dużo pysznych rzeczy do brzuszka. Daliśmy czadu jednym słowem heh. Dopadł mnie potężny dół wczoraj bo jako że moje dziecie skończyło już półtora roczku to chciałabym ogarnąć mu powoli jakąś opiekę i poszukać pracy. Ile można siedzieć w domu z 500plusem. Wszystko pięknie ale za mało bo chcemy kupic mieszkanko a i utrzymać je za coś trzeba będzie. Obdzwoniłam żłobki no i kiepsko to wygląda, miejsc od dawna nie ma i zostaje lista rezerwowa w razie gdyby ktoś zrezygnował. Pani mówiła że czasem dziecko chodzi od września ale choruje i rodzice rezygnują ale...pierwszeństwo mają dzieci rodziców pracujących. Wiec jak ja mam szukać pracy i dać im pieczątke od pracodawcy gdy mówią mi że wezmą go ale nie wiadomo kiedy. Za pół roku to nawet nie ma co marzyć że się dostanie wiec wpadłam w jakieś błędne koło. Odechciało mi się wszystkiego, nie mam z kim go zostawić i nawet drugiego dziecka mi się odechciało bo skoro z jednym mam problem to co ja zrobie z dwoma. Czuje się z tym wszystkim fatalnie, uwięziona jak księżniczka na wieży..potężny dół.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mania_zajadania
2 kwietnia 2017, 20:13Po prostu przy drugim wcześniej się tym zainteresujesz. My do Państwowego zapisywalismy od razu jak dostaliśmy pesel, czyli chyba 10 nie po narodzinach. Ale jeszcze się nie doczekaliśmy miejsca z 645 doszliśmy do 97 ;) w prywatnym w marcu rezerwowalam miejsce na 1 październik. Takie są realia. Ja tam bym wolała miejsce w żłobku i przedszkolu niż to całe 500plus.
aniapa78
31 marca 2017, 10:09Nie dołuj się. Nie masz wpływu na realia w naszym pięknym kraju. Też chciałabym wrócić do pracy ale jeszcze 1,5 roku to niemożliwe. Więc podchodzę do tego tak by wykorzystać ten czas na maksa. Jak w końcu pójdę do pracy to nie będę wiedziała w co ręce włożyć. Na pewno nie będę już tyle ćwiczyć. Po dwóch pierwszych córkach też łapałam depresję od siedzenia w domu. Teraz inaczej myślę. I też jest ciężko finansowo. Nawet 500+ nie pomaga. Ale damy radę!
Pixi18182
31 marca 2017, 10:06Ojj ja też myślę o pracy... Ale niestety nie ma szans... Starszy dopiero od września do przedszkola, młodszego jakbym miała do żłobka...gdzie znaleźć pracę w takich godzinach :/