Na białeczku przez 5 dni jest mnie mniej o 5,3 kg. Cieszy to mnie, ale przy mojej obecnej wadze jest to niezauważalne, ale moja psyche dostała kopa do działania - mam od rana tyle energii, że sama siebie nie poznaje.
Teraz kilka "przykazań" dla siebie samej na II fazę:
1. ogarnij się kobieto (dbałość o ciało) - nawet nie wiecie jak się zapuściłam, fuj
2. ogarnij się kobieto (dbałość o dom) - na dzień dzisiejszy perfekcyjna pani domu nie byłaby w stanie ogarnąć tego bajzlu
3. ogarnij si ę kobieto (związek) - nic na siłę, TO JA JESTEM SIŁĄ!
HI hi, nieżle, co. Lepsze niż opowieści co zjem czy wypiję.
Do następnego szczęśliwego dnia już tylko jeden dzień...