Dzień do bani, ciągłe wyrzuty, ciągłe myśli że jestem za gruba, że za dużo jem i za mało ćwiczę......Mam dość siebie, było już tak fajnie z moją psychiką, wyszłam z tego bagna na jakiś czas, a przynajmniej tak mi się wydawalo...pocieszające jest to że narazie nie daje się zwariowac i jem cały czas 1700-1800kcal, nie powiem bo są wyrzuty że może za dużo, ale narazie rozsądek wygrywa. Zjadłam też jednego cukierka po obiedzie, niby wszystko ok, niby bilans kcal też się zgadza, ale oczywiście po zjedzeniu były zaraz myśli że to słodycze, że nie powinnam, że przytyje...ajj szkoda gadać. Jedyny miły aspekt dzisiejszego dnia, to że moje stosunki rodzinne dzisiaj na wielki plus, pierwszy raz od bardzo dawna w domu panowala normalna atmosfera, rozmawialiśmy ze soba jak normalna rodzina, wieczorem złożyliśmy z bratem życzenia tacie bo wczoraj nie było okazji, posiedzieliśmy przy kawie;) Mam nadzieje że takich dni będzie coraz więcej:)
Dobra spadam....dziś nie planuje snu...nauki mam od zarypania, także podejrzewam że szykuje mi się 3-dniowy maraton bez sny jak w zeszłym tygodniu;/ ale dam rade, muszę!! przycisne teraz, to wrzesnień będe miała spokojny i bez poprawek, jeszcze tylko jeden egzamin i już jedną nogą jestem na 2-gim roku.
Zastanawiam się nad wrzucaniem tutaj mojego codziennego menu. Co o tym myślicie? Nie będzie to zawsze fotomenu, bo zdjęcia mam okazje robic tylko spordycznie kiedy jestem sama w domu i nikt nie widzi, bo robienie zdjęć posilkom domownicy odebraliby za conajmniej dziwne, ale myśle czy nie spisywać tutaj co jadłam w ciągu dnia i co ćwiczyłam? Zastanowie się jeszcze nad tym:)
Wracam do nauki. Buziak;*
chocolate14
26 czerwca 2012, 16:54spóźnia się już jakiś tydzien..
malenstwo6
26 czerwca 2012, 10:37a po co o robić zdjęcia jedzeniu? ;d
malinka0410
25 czerwca 2012, 19:23trzymam kciuki za pozytywne wyniki :) mam nadzieję że jednak znajdziesz czas na sen!
Cevilla
25 czerwca 2012, 07:12też tak mam, dlatego staram się nie jeść nawet 1 cukierka, tak dla zasady. Kiedyś myslałam, że jak zacznę stopniowo wprowadzać w dietę słodycze, to zacznę jeść normalnie, bez liczenia kcal itp. Nic mylnego. Po prostu jak zjem coś niezdrowego to czuję się do bani i już. Miałabym ochotę na więcej i więcej.. :/